W wydanym 21 sierpnia wyroku (sygn. II FSK 2452/11) Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że wydatek nie musi być związany bezpośrednio z działalnością gospodarczą spółki, żeby był dla niej kosztem podatkowym. Spór prowadziła firma biorąca w leasing maszyny budowlane. Zapłaciła odszkodowanie za nadmierne zużycie sprzętu. Mogła tego nie robić, ale wtedy musiałaby płacić wyższe raty leasingowe. Władze skarbowe nie chciały uznać tego odszkodowania za koszt, argumentując, że nie jest ono związane z przychodami.

Zapłacenie odszkodowania było biznesowo korzystne dla firmy budowlanej i trudno się dziwić, że wybrała takie wyjście. Takich sytuacji jest wiele. Bywa, że firma prowadząca sklep chce się przeprowadzić, bo w dotychczasowym miejscu interesy kiepsko idą. Wtedy jest gotowa wypowiedzieć umowę najmu lokalu i zapłacić za to karę umowną. Innymi słowy: zrobić swego rodzaju krok w tył, by dokonać gospodarczej ekspansji gdzie indziej. Niestety, w podobnych przypadkach fiskus dość literalnie odczytuje przepis art. 15 ust. 1 ustawy o CIT, w którym jest mowa o kosztach poniesionych w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów. W okolicznościach podobnych do opisanych kara umowna lub odszkodowanie mogłyby zostać zrozumiane przez fiskusa jako wydatek nie tyle na utrzymanie, ile na likwidację źródła przychodów. A przecież nie dochodzi do likwidacji przedsiębiorstwa.

W sprawie rozstrzygniętej przez NSA postępowanie firmy budowlanej było podyktowane troską o zabezpieczenie jej kondycji, a więc miało ścisły związek z działalnością gospodarczą (zabezpieczeniem źródła przychodów), a także uzasadnienie ekonomiczne. Należałoby sobie życzyć, aby takie praktyczne podejście, jakie zaprezentował NSA, miały także urzędy skarbowe.

—oprac. roch

Mateusz Stańczyk jest doradcą podatkowym w Crido Taxand