Oszustwa podatników to jedna z podstawowych przyczyn różnicy między zakładanymi a rzeczywistymi wpływami z VAT – wskazuje firma doradcza PwC w  raporcie „Straty Skarbu Państwa w VAT". W latach 2006–2012 sięgnęła 36,5 mld zł.

Przyczyny to m.in. upadłość podatników, błędy w deklarowaniu wysokości podatku do zapłaty czy niewydajność administracji skarbowej w jego poborze. Za podstawowy powód raport uznaje oszustwa związane np. z transakcjami karuzelowymi czy rejestrowaniem firm-słupów, które znikają z rynku, nie rozliczywszy VAT z fiskusem.

Ministerstwo Finansów oczywiście widzi problem i proponuje rozwiązania w formie tzw. odwróconego obciążenia VAT czy solidarnej odpowiedzialności sprzedawcy i nabywcy za nieuiszczony podatek. Zdaniem Jana Tokarskiego, doradcy podatkowego z PwC, działania takie nie powinny się jednak ograniczać do legislacji.

– Można by pomyśleć o powszechnym elektronicznym systemie, który w czasie rzeczywistym rejestrowałby wszystkie transakcje podlegające VAT. W dobie rewolucji informatycznej można bez trudu na bieżąco analizować je  w celu wychwycenia nieregularności mogących świadczyć o przekręcie – twierdzi Tokarski. Podaje przykład Brazylii, w której podobny system z sukcesem wprowadzono, a także Niemiec czy Irlandii mających bazy danych pozwalające zweryfikować uczciwość kontrahentów.

Postulat elektronizacji systemu VAT zgłaszają też przedsiębiorcy, zwłaszcza ci, którym oszustwa VAT psują rynek.

Iwona Dybał, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali, postuluje: przydałoby się uruchomienie dostępnych dla wszystkich narzędzi informatycznych pozwalających  szybko zweryfikować, czy kontrahent jest czynnym podatnikiem VAT.

– Dzisiaj urzędy skarbowe także o tym informują, ale zabiera im to dwa tygodnie, w ciągu których kontrahent może zniknąć – mówi prezes PUDS.