Zarówno skarbówka, jak i sądy uważają ostatnio, że stracone wadium nie może być kosztem uzyskania przychodów. Nawet wtedy, gdy firma odstąpiła od kontraktu z przyczyn od siebie niezależnych.
Niekorzystne interpretacje ...
Spójrzmy na interpretację Izby Skarbowej w Łodzi z 8 stycznia 2013 r. (IPTPB3/ 423-367/ 12-2/GG).
Spółka handlująca towarami chemicznymi wygrała przetarg na zakup maszyn produkcyjnych i sprzętu laboratoryjnego. Okazało się jednak, że musi dodatkowo ponieść koszty demontażu i remontu maszyn. Poza tym klienci, którzy wyrazili wstępną zgodę na zakup produktów, wycofali się ze współpracy. Po dokładnej analizie wszystkich aspektów ekonomicznych i gospodarczych przedsięwzięcia, spółka z niego zrezygnowała.
Zapytała fiskusa, czy może zaliczyć do podatkowych kosztów utracone wadium. Jej zdaniem jest to możliwe, gdyż podejmując decyzję o przystąpieniu do inwestycji, miała na celu osiąganie przychodów w przyszłości.
Łódzka izba skarbowa uznała jednak, że strata powstała w wyniku zatrzymania wadium przez zamawiającego nie może być kosztem uzyskania przychodów. Zabrania tego art. 16 ust. 1 pkt 56 ustawy o CIT, który mówi o stratach powstałych w wyniku utraty przedpłat (zaliczek, zadatków) w związku z niewykonaniem umowy.
Na odliczenie straconych kwot nie zgodziła się też katowicka izba skarbowa (interpretacja z 4 listopada 2010 r., IBPBI/1/415-750/10/RM). W rozpatrywanej sprawie zama- wiający zatrzymał wadium, gdyż spółka nie przekazała tłumaczenia na język polski certyfikatu potwierdzającego poprawną współpracę oferowanych komputerów z systemem operacyjnym (argumentowała, że znaków towarowych się nie tłumaczy). Fiskus uznał, że to z winy spółki doszło do zatrzymania wadium. Nie dochowała bowiem należytej staranności wymaganej w postępowaniu przetargowym.
... i orzecznictwo
Przedsiębiorcy nie znajdą też wsparcia w orzecznictwie. Oto sprawa rozpatrywana przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie (wyrok z 4 grudnia 2012 r., I SA/Kr 1609/12). Przedsiębiorca przystąpił do ogłoszonego przez syndyka masy upadłości przetargu na sprzedaż ruchomości i uiścił wadium. Okazało się jednak, że ogłoszenie było fikcyjne, a do przetargu w ogóle nie doszło. Przedsiębiorca powiadomił prokuraturę, która umorzyła postępowanie z powodu nie wykrycia sprawcy.
Wadium przepadło, ale właściciel firmy miał nadzieję, że chociaż wrzuci je w koszty. Nic z tego, fiskus stwierdził, że wydatek nie został poniesiony w celu uzyskania przychodów. Poza tym uznał, że przedsiębiorca nie dochował należytej staranności i nie wykorzystał wszystkich możliwości sprawdzenia czy ogłoszenie o przetargu jest uczciwe. Za pierwszym podejściem WSA w Krakowie uchylił wprawdzie interpretację, ale po kasacji do NSA, ostatecznie przyznał rację skarbówce.
Niekorzystnie dla podatnika skończył się też spór rozstrzygnięty przez Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 21 kwietnia 2011 r. (II FSK 2199/ 09). Dotyczył spółki, która wygrała przetarg na zakup nieruchomości. Nie sfinalizowała jednak transakcji, gdyż czekała przez rok na to, aż zgodzi się na nią minister skarbu państwa.
W tym czasie przyszedł kryzys i zmieniła się polityka banków, które zaostrzyły kryteria wsparcia finansowego inwestycji. Spółka musiała zrezygnować z umowy, co skończyło się przepadkiem wadium. Niestety, ani fiskus, ani sąd nie zgodzili się na zaliczenie go do podatkowych kosztów. Uznały, że wadium ma charakter zadatku, które- go strata została wyłączona z kosztów na podstawie art.16 ust. 1 pkt 56 ustawy o CIT.
Argumenty i wątpliwości
Czy to niekorzystne podejście fiskusa i sądów powoduje, że przedsiębiorcy nie mają szans na odliczenie wadium? Przecież po to startują w przetargu (a wpłata wadium jest warunkiem przystąpienia do niego), aby zrealizować kontrakt i na nim zarobić. To działanie związane z działalnością gospodarczą, a strata zainwestowanych pieniędzy jest wkalkulowana w ryzyko jej prowadzenia. Jeśli firma potrafi uzasadnić, że odstąpiła od wykonania inwestycji z racjonalnych powodów (bo np. okazała się nieopłacalna) utracone wadium nie powinno być przez fiskusa wyrzucane z kosztów.
Podobnie jest z karami umownymi, które firmom czasami bardziej opłaca się zapłacić niż kontynuować niedochodową inwestycję. Są argumenty za tym, aby zaliczać je do podatkowych kosztów (oczywiście za wyjątkiem wyraźnie z nich wyłączonych) i często zgadzają się też na to sądy (np. wyrok NSA z 17 stycznia 2012 r., II FSK 1365/10).
Wątpliwości budzi też utożsamianie przez skarbówkę wadium z zaliczką bądź zadatkiem. Są to formy przedpłaty na poczet wykonania konkretnej, podpisanej już umowy, natomiast wadium jest zabezpieczeniem, które organizator przetargu może zachować wtedy, gdy oferent uchyla się od jej zawarcia.
Kiedyś było lepiej
Warto przypomnieć, że fiskus długo nie kwestionował rozliczania wadium w kosztach (np. interpretacja Drugiego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego w Warszawie z 13 października 2006 r., 1472/ROP1/ 423310/ 06/MC). Zdarzały się także korzystne dla podatników orzeczenia.
Przykładowo NSA w wyroku z 2 marca 2000 r. (I SA/Gd 2099/97) stwierdził: ,,jeśli podatnik poniósł koszty w celu osiągnięcia przychodu np. na pokrycie wadium aby uczestniczyć w przetargu, to brak uzasadnienia, żeby odmówić mu prawa zaliczenia takiego wydatku jako tych kosztów, nawet gdy mimo wygrania przetargu, w konsekwencji nie doszło do zawarcia umowy i wadium przepadło.
Są takie sytuacje i zdarzenia gospodarcze, które z ekonomicznego punktu widzenia bardziej preferują rezygnację z zawarcia przyrzeczonej umowy i utratę wadium, niż podejmowanie ekonomicznie nietrafnych i przynoszących straty decyzji gospodarczych w prowadzeniu przedsiębiorstwa''.