Ulga na nowe technologie jest jedną z niewielu instytucji prawa podatkowego w Polsce wspierających innowacyjność. Początkowo została wprowadzona w 2006 r. w dość restrykcyjnym brzmieniu i pozwalała na skorzystanie z ulgi jedynie podatnikom, którzy nabyli technologie od jednostek naukowych. Jednak dość szybko, bo już pół roku później przepisy zostały złagodzone i od tego momentu do ulgi kwalifikuje się również nabycie technologii od innych podmiotów.

Pomimo tej liberalizacji opisywana ulga nawet teraz nie jest zbyt popularną metodą optymalizacji podatkowej. Dopiero w ostatnim roku ministerstwo finansów zanotowało zdecydowany – niemal trzykrotny – wzrost liczby podatników korzystających z ulgi oraz wartości przeciętnego odliczenia (aczkolwiek wzrost następuje od bardzo niskich wartości bazowych).

Niewątpliwie jedną z przyczyn tego wzrostu było wykształcenie praktyki podatkowej, dzięki której zwiększona została elastyczność oraz gama możliwych zastosowań tej ulgi. To rozszerzenie pozwoliło między innymi na uzyskiwanie ulgi na podstawie nakładów poniesionych na nabycie licencji na oprogramowanie. W efekcie, w chwili obecnej większość zastosowań ulgi dotyczy właśnie wdrożeń systemów informatycznych wspierających działalność biznesową podatników (m.in. systemy ERP).

Wzrost wartości przeciętnego odliczenia z tytułu ulgi na nowe technologie do niemal 3 milionów złotych wskazuje na to, że wielomilionowe budżety wdrożeń takich systemów są silną motywacją dla przedsiębiorców do skorzystania z tej ulgi. Z kolei spójna linia interpretacyjna władz skarbowych dodatkowo zachęca do podejmowania takich działań.

Konieczna opinia o innowacyjności

Zgodnie z przepisami do skorzystania z ulgi technologicznej uprawnia nabycie takich technologii, które umożliwiły wytwarzanie nowych lub udoskonalenie dotychczas oferowanych produktów i usług. W praktyce powiązanie pomiędzy nabytymi technologiami i produktami oraz wpływ nabytych technologii na oferowane produkty i usługi nie musi być bezpośredni (tak Izba Skarbowa w Poznaniu w interpretacji z 28 września 2010 r., ILPB4/423-74/10-2/MC; Izba Skarbowa w Poznaniu z 23 lipca 2009 r., ILPB3/423-328/09-4/HS).

Organy podatkowe wielokrotnie wyrażały opinię, że zakup wiedzy usprawniającej procesy gospodarcze w przedsiębiorstwie, a także narzędzi technologicznych mających pośredni wpływ na ich udoskonalenie, może być podstawą do skorzystania z ulgi.

Na pierwszy rzut oka brzmi to skomplikowanie, ale typowym przykładem takich narzędzi są właśnie systemy klasy ERP (Enterprise Resources Planning), a także inne systemy informatyczne, dzięki którym działalność prowadzona przez podatnika może odbywać się wydajniej i sprawniej.

Zgodnie z linią prezentowaną przez organy podatkowe istotne jest, aby taki system przyczyniał się do rozwoju przedsiębiorstwa – wzrostu jego konkurencyjności i innowacyjności. Jego wprowadzenie nie musi mieć natomiast bezpośredniego wpływu na zmiany w produkcie/usłudze. Przykładowo, jeśli dany podatnik produkuje procesory, wdrożony system ERP nie musi się przekładać na zwiększenie liczby tranzystorów w procesorze czy zmniejszenie rozmiaru układu scalonego czy też zwiększenie jego możliwości w zakresie odprowadzenia ciepła.

W związku z takim podejściem ocena, czy dana technologia lub system informatyczny jest innowacyjny, jest kwestią subiektywną i dlatego wymaga potwierdzenia przez niezależny podmiot.

Obowiązek uzyskania opinii potwierdzającej innowacyjność nabytej technologii, wydanej przez niezależną od podatnika jednostkę naukową zapisany jest wprost w przepisach dotyczących ulgi (art. 18b ust. 2 ustawy o CIT). Wspomniana opinia jest warunkiem, bez spełnienia którego organy podatkowe zakwestionują sam fakt zastosowania ulgi.

Krócej niż pięć lat

Zgodnie z przepisami w opinii o innowacyjności powinno znaleźć się również potwierdzenie, że okres stosowania nabytej nowej technologii (np. systemu ERP) na świecie nie przekracza pięciu lat. Na szczęście w przypadku systemów informatycznych postęp technologiczny postępuje bardzo szybko i kolejne wersje systemów wydawane są bardzo często, czasami nawet nowe wersje oprogramowania pojawiają się kilka razy w danym roku.

Bardzo rzadko zdarzają się w efekcie sytuacje, kiedy jedna wersja systemu pozostaje w użyciu i jest obiektem wdrożeń dłużej niż przez wymieniony w ustawie krytyczny okres pięciu lat. Konkurencja pomiędzy dostawcami oprogramowania powoduje, że nieustannie trwa jego rozwój, a wdrożenia dotyczą w zasadzie wyłącznie jego najnowszych wersji.

Dzięki wprowadzanym zmianom, ulepszeniom i usprawnieniom, każda kolejna wersja systemu ma przynajmniej potencjał, aby zostać uznaną za innowacyjną technologię w rozumieniu przepisów podatkowych. Dlatego właściwie napisany i uzasadniony wniosek o wydanie przez jednostkę naukową opinii o innowacyjności takiego systemu oraz obiektywny postęp w zakresie procesów biznesowych po wdrożeniu danego systemu powinien, co do zasady, zaowocować otrzymaniem pozytywnej opinii.

Modyfikacje też dają prawo

Przedsiębiorcy, którzy wdrożyli u siebie systemy, których wersja w momencie wdrożenia była już w użyciu dłużej niż pięć lat, są tylko pozornie na straconej pozycji. Specyfiką wdrożeń systemów wspomagających działalność biznesową, a tak naprawdę wszystkich dużych systemów, jest to, że w trakcie wdrożenia wprowadzana jest pokaźna liczba modyfikacji w bazowym systemie.

Dzięki nim jest on dostosowywany do indywidualnych potrzeb i specyfiki danego przedsiębiorstwa. Te modyfikacje nierzadko tak daleko ingerują w bazowy system, że same w sobie są innowacją i mogą stanowić podstawę do uzyskania pozytywnej opinii od jednostki naukowej dla całego wdrażanego systemu. Ze względu na to, że każdy taki przypadek należy zbadać indywidualnie, zwłaszcza w takich sytuacjach warto przed wystąpieniem o opinię jednostki naukowej skorzystać z pomocy specjalistów w dziedzinie uzyskiwania ulgi na nowe technologie.

Dobrze zaplanować

Skorzystanie z ulgi na nowe technologie warto zaplanować z góry, jeszcze przed przystąpieniem do wdrożenia w przedsiębiorstwie systemu klasy ERP. Dzięki temu możliwe jest optymalne wykorzystanie dawanych przez nią możliwości optymalizacyjnych. Jest to szczególnie istotne w kontekście planowania harmonogramu płatności dla dostawcy lub wykonawcy oprogramowania oraz w kontekście umieszczania systemu w ewidencji środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych.

Przepisy regulujące korzystanie z ulgi pozwalają na wliczenie do wartości będącej podstawą do określenia wysokości należnej ulgi, przedpłat wykonanych w roku poprzedzającym rok wpisania systemu do ewidencji, wydatków poniesionych przez podatnika w tym roku oraz płatności wykonanych w roku następnym. Dzięki odpowiedniemu rozplanowaniu wdrożenia i płatności, tak aby mieściły się w opisanych powyżej okresach, możliwe jest zmaksymalizowanie wysokości ulgi.

Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, istotne jest również, aby nabyta technologia została w odpowiedni sposób zewidencjonowana. Utworzenie większej liczby pozycji w ewidencji środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych, chociaż może być korzystne z innych powodów, komplikuje przebieg procesu otrzymania ulgi.

Przyjmuje się bowiem, że opinia jednostki naukowej może dotyczyć tylko jednej pozycji w ewidencji. Rozdzielenie jednego systemu na wiele pozycji, na przykład zgodnie z wpłatami na rzecz dostawcy (dyskusyjnymi z punktu widzenia przepisów podatkowych dotyczących ewidencjonowania i amortyzowania aktywów), powoduje konieczność uzyskiwania osobnych opinii dla każdej z nich. W prostszych przypadkach skutkuje to tylko skomplikowaniem procesu pozyskania ulgi, ale w tych bardziej złożonych sytuacjach, może uniemożliwiać uzyskanie ulgi na część lub całość systemu.

Nieuwzględnienie ulgi na etapie planowania wdrożenia systemu informatycznego na szczęście nie przekreśla możliwości skorzystania z niej. Zgodnie ze stanowiskiem organów podatkowych jest to możliwe również dla nabyć nowych technologii, które miały miejsce w okresie przedawnienia podatkowego.

Takie stanowisko potwierdzał fiskus w interpretacjach. W takim przypadku zasadność zastosowania ulgi bada się na chwilę jej zewidencjonowania.

Przykład

Jeżeli system informatyczny został wdrożony i przekazany do użytku w roku 2008, to badane jest czy spełnia przesłanki dla uznania go za innowacyjny właśnie w tym roku.

W szczególności sprawdzane jest, czy znajdował się on w użyciu przed 5-letnim okresem poprzedzającym rok 2008, czyli przed 2003 rokiem.

Z kolei do podstawy, według której ustalana jest wysokość należnej ulgi, wliczane są kwoty zapłacone dostawcy systemu w latach 2007–2009.

Nie dla korzystających z dotacji

Stosowanie ulgi na nowe technologie ma też niestety swoje ograniczenia formalne. Najistotniejszym z nich jest zakaz łączenia jej z innymi formami pomocy publicznej. W szczególności niedozwolone jest stosowanie tej ulgi, w przypadku, gdy podatnik otrzymał zwrot wydatków poniesionych na nową technologię w jakiejkolwiek formie.

Takie sformułowanie przepisów uniemożliwia skorzystanie z ulgi na przykład przedsiębiorcom, którzy planują sfinansować zakup systemu w całości lub w części z dotacji unijnej.

Prawa do skorzystania z ulgi pozbawieni są również podatnicy, którzy w roku przekazania systemu do użytkowania lub w roku poprzedzającym, działali na terenie specjalnej strefy ekonomicznej. Dodatkowo zastosowanie ulgi jest ograniczone wyłącznie do nabyć od podmiotów trzecich. Firmy, które wytworzyły oprogramowanie we własnym zakresie, nie mogą na podstawie jego wartości skorzystać z ulgi na nowe technologie.

Warto również w tym miejscu zwrócić uwagę na to, że ulga na nowe technologie dotyczy wyłącznie aktywów wykazanych jako podatkowe wartości niematerialne i prawne.

W związku z tym sprzęt komputerowy (stacje robocze, serwery, terminale, etc. i w ogóle urządzenia jako takie), na którym będzie uruchomiony zakupiony system, nie może być wliczany do podstawy ustalenia wysokości ulgi. Taką interpretację potwierdzały również wyroki sądów administracyjnych oraz stanowiska organów podatkowych (tak wyroki NSA w Warszawie z 18 października 2012 r., II FSK 275/11; WSA w Warszawie z 16 stycznia 2012 r., III SA/Wa 1176/11).

Nawet połowa wydatków

Pomimo pewnych ograniczeń, ulga na nowe technologie wydaje się być ciekawą propozycją optymalizacji podatkowej dla przedsiębiorców, którzy w ostatnich latach wdrożyli lub planują wdrożenie systemów klasy ERP w swoich firmach (zwłaszcza, że możliwości optymalizacji rozliczeń podatkowych jest obiektywnie mało w obecnym systemie podatkowym).

Możliwość odliczenia 50 proc. wydatków poniesionych na ich wdrożenie jest bez wątpienia ciekawą możliwością. W praktyce, ulga technologiczna daje efekt w postaci możliwości jednorazowego i dodatkowego odliczenia od podstawy opodatkowania do 50 proc. wartości wdrożenia.

A zatem, w praktyce dzięki uldze mamy jakby możliwość odpisania od podstawy opodatkowania aż do 150 proc. wartości wdrożenia (wartości niematerialnej i prawnej), sumując efekt zastosowania ulgi oraz całość amortyzacji podatkowej danego aktywa.

—Ernest Frankowski jest senior menedżerem w zespole Tax Management Consulting

—Tomasz Smykowski jest konsultantem w zespole Tax Management Consulting