Pierwszy niekorzystny dla przedsiębiorców wyrok w sprawie odliczenia VAT od tzw. bankowozów wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy. Jego zdaniem nie każda firma, która kupi auto przerobione na bankwóz, może odliczyć cały VAT.
We wniosku o interpretację skarżąca spółka wyjaśniła, że zamierza kupić samochód wcześniej użytkowany na podstawie umowy leasingu. W dowodzie rejestracyjnym będzie posiadał wpis – rodzaj pojazdu: samochód specjalny, przeznaczenie: bankowóz.
Spółka twierdziła, że jej główny udziałowiec przebywa za granicą i konieczne są częste wyjazdy do jego siedziby. Podczas tych wyjazdów transportowane są tajne dokumenty, które wymagają najwyższego zabezpieczenia. Auto posłuży do przewożenia tajnych i cennych materiałów, m.in.: zabezpieczonych dysków, pendrive, USB Flash Drive i innych nośników, laptopów oraz dokumentów papierowych. Samochodem będą wożone także papiery wartościowe, pieniądze i inne kosztowności. Spółka uważała, że ma prawo do odliczenia 100 proc. VAT od rat leasingowych związanych z tym autem oraz od zakupu paliwa do niego. Fiskus stwierdził jednak, że nie ma takiego prawa, a WSA przyznał mu rację.
Sąd (sygn. akt I SA/Bd 733/12) nie miał wątpliwości, że do bankowozu nie ma zastosowania ograniczenie w odliczeniu VAT. Nie oznacza to jednak, że każdy czynny zarejestrowany podatnik VAT będzie mógł odliczyć pełen podatek naliczony z tytułu jego zakupu. Zdaniem sądu, aby móc odliczyć cały VAT, pojazd ten powinien służyć działalności opodatkowanej, i to takiej, w której wykorzystywanie tego rodzaju pojazdu jest konieczne. Działalność, do której prowadzenia można wykorzystywać bankowóz, to świadczenie usług przewozu wartości pieniężnych, o których mowa w przepisach wykonawczych. Nie jest nią produkcja konstrukcji metalowych i ich części, co stanowi opodatkowaną działalność wnioskodawcy.
Tomasz Siennicki, doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP Kolibski, Nikończyk, Dec & Partnerzy, uważa, że stanowisko WSA w Gliwicach obarczone jest pewnym błędem logicznym. Jego zdaniem nie można zasadnie twierdzić, że podatnik, nabywając bankowóz, ma prawo do odliczenia tylko 60 proc. kwoty VAT wynikającej z faktury (z górnym limitem 6 tys. zł). Takie stwierdzenie jest równoznaczne z uznaniem, że związek z czynnościami opodatkowanymi bezdyskusyjnie zachodzi. Inaczej należałoby podatnika w ogóle pozbawić prawa do odliczenia.
– Skoro zatem taki związek zachodzi, to nie ma też żadnych podstaw do ograniczania kwoty odliczenia VAT – mówi Tomasz Siennicki.
Wyrok nie jest prawomocny.