Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok w sprawie Field Fisher Waterhouse (sygn. C-392/11; opisywany w „Rz" z 28 września). Zajął się kwestią rozliczania dodatkowych opłat (woda, ogrzewanie, remonty, sprzątanie, ochrona) uiszczanych przez firmę wynajmującą lokale biurowe.

Na orzeczenie niecierpliwie czekali też polscy podatnicy, którzy toczą w podobnych sprawach spory z fiskusem. Urzędy skarbowe uważają bowiem, że refakturowane na najemców usługi dostarczania wody i odprowadzania nieczystości są elementem składowym usługi najmu i powinny być opodatkowane tak jak ona, czyli 23-proc. VAT (oczywiście oprócz wynajmu na cele mieszkaniowe, który jest zwolniony z podatku).

Lektura stanowiska ETS budzi jednak rozczarowanie. I nie idzie wcale o kierunek rozstrzygnięcia (a w zasadzie jego brak), ale raczej o sposób odniesienia się Trybunału do bardzo szczegółowych i rozbudowanych pytań prejudycjalnych.

ETS w zasadzie ograniczył się do przytoczenia swojego wcześniejszego orzecznictwa dotyczącego świadczeń złożonych. Nie podał właściwie żadnych wskazówek, jakie należałoby wziąć pod uwagę podczas rozpatrywania problematyki kwalifikowania usług najmu i związanych z nimi świadczeń. Niektóre fragmenty uzasadnienia wydają się sprzeczne ze sobą. Przykładowo: z jednej strony Trybunał wskazuje, że dla oceny jednolitości świadczenia istotną wskazówkę może stanowić umowa najmu, aby zaraz skonstatować, że liczy się gospodarczy powód jej zawarcia i to, czy dane usługi mogą obiektywnie (a więc już nie na podstawie umowy) stanowić jedno świadczenie.

Jedynym w zasadzie jednoznacznym i poniekąd nowym poglądem w orzeczeniu jest stwierdzenie, że możliwość wykonywania świadczeń dodatkowych przez podmioty trzecie (a nie podmiot zapewniający świadczenie główne) sama w sobie nie przesądza o tym, że nie można byłoby traktować usług kompleksowo. To w sumie wycofanie się z poglądu zaprezentowanego wcześniej w orzeczeniu w sprawie Tellmer Property (choć oczywiście ETS się do tego nie przyznał).

Pogląd Trybunału można więc streścić następująco: sądzie krajowy, zapoznaj się z moim wcześniejszym orzecznictwem i sam oceń daną sytuację. Wydaje się niestety, że coraz więcej jest tego rodzaju orzeczeń, w których Trybunał uchyla się od zajęcia jednoznacznego stanowiska i wskazuje na konieczność oceny danego wypadku przez sąd krajowy. Nie będzie  to wpływać dobrze na jednolitość wykładni przepisów dotyczących VAT.

Autor jest doradcą podatkowym, wspólnikiem w kancelarii EOL