Ministerstwo Finansów rozstrzygnęło kwestię rozliczania zakupu instrumentów finansowych na niekorzyść przedsiębiorców będących podatnikami PIT, w tym spółek osobowych.

Jedna z posłanek zwróciła uwagę (interpelacja nr 2169), że fiskus nie pozwala im na odliczenie strat poniesionych w wyniku zakupu opcji walutowych. W wielu wypadkach jest to zagrożenie dla płynności finansowej spółek, które handlują z zagranicą i w ten sposób zabezpieczały się przed ryzykiem kursowym. Zapytała, jak MF chce rozwiązać ten problem.

Dwa źródła przychodów

Według ministerstwa postulat zmiany przepisów nie ma uzasadnienia. „Wydatki związane z inwestowaniem w pochodne instrumenty finansowe (gdy inwestowanie to nie jest przedmiotem działalności gospodarczej podatnika) nie stanowią kosztów uzyskania przychodów z tej działalności" – napisał wiceminister finansów Maciej Grabowski w odpowiedzi na interpelację.

Nie ma przy tym znaczenia, że działania te miały być zabezpieczeniem ryzyka kursowego w związku z prowadzoną działalnością.

Ministerstwo przypomina, że ustawa o PIT wymienia dwa odrębne źródła przychodu: działalność gospodarczą (art. 10 ust. 1 pkt 3) oraz kapitały pieniężne (art. 10 ust. 1 pkt 7). Resort uznał, że przychody z instrumentów finansowych (m. in. opcje, kontrakty terminowe, swapy, umowy forward na stopę procentową oraz inne instrumenty pochodne) należy zaliczyć do źródła innego niż działalność gospodarcza, czyli do

Reklama
Reklama

kapitałów pieniężnych. W związku z tym nie można ich łączyć z innymi przychodami firmy. Wyjątkiem jest sytuacja, w której obrót tymi instrumentami jest przedmiotem działalności spółki.

W ustawie o CIT nie ma tego typu problemów, gdyż nie ma podziału na źródła przychodów.

Ryzykowne operacje

Oznacza to, że przedsiębiorca mający stratę ze sprzedaży pochodnych instrumentów finansowych może jedynie obniżyć dochód z kapitałów pieniężnych (nie z działalności gospodarczej) w kolejnych pięciu latach podatkowych. W jednym roku od dochodu można odjąć nie więcej niż 50 proc. straty.

– Od początku istnienia umów opcji walutowych zachodziło ryzyko, że organy podatkowe zakwestionują ich związek z działalnością gospodarczą, tym bardziej że w wielu wypadkach mogły być one przedmiotem spekulacji. Dotychczas pojawiały się jednak korzystne interpretacje fiskusa oraz wyroki sądów, które potwierdzały możliwość odliczenia tego typu wydatków – mówi Jarosław Ziobrowski z kancelarii WKB Wierciński Kwieciński Baehr. – Stanowisko MF zawarte w odpowiedzi na interpelację odbiera jednak podatnikom możliwość obrony swoich racji przy okazji np. kontroli podatkowych – dodaje.

Piotr Rogowiecki, ekspert Pracodawców RP, dodaje, że jeśli sądy w podobnych stanach faktycznych wydają różne wyroki, to należy doprecyzować przepisy.

Aleksandra Kozłowska doradca podatkowy w TPA Horwath

Stanowisko MF jest niekorzystne dla podatników. Zaskakujące jest, że resort, powołując się na orzecznictwo, nie dostrzega jego rozbieżności. W kilku wyrokach sądy uznały bowiem, iż źródłem przychodu z obrotu instrumentami finansowymi dla przedsiębiorcy pozostaje pozarolnicza działalność gospodarcza, a nie kapitały pieniężne. Wątpliwości wzbudzają nieprecyzyjne przepisy ustawy o PIT, w szczególności art. 30b ust. 4. Ministerstwo nie widzi, niestety, potrzeby, by doprecyzować te regulacje, co stawia w trudnej sytuacji przedsiębiorców zabezpieczających się przed ryzykiem kursowym. Na gruncie ustawy o CIT nie ma natomiast wątpliwości, iż straty z opcji można odliczyć od dochodów z podstawowej działalności.