Dzisiaj rusza kolejna edycja akcji „Weź paragon", która potrwa do 26 lutego. Urzędy kontroli skarbowej oraz urzędy skarbowe wezmą pod lupę branże handlową, usługową, gastronomiczną i rozrywkową, głównie w miejscowościach turystycznych.
Jak informuje Ministerstwo Finansów, inspektorzy sprawdzą przede wszystkim, czy sprzedawca wydaje paragony i prawidłowo ewidencjonuje sprzedaż za pomocą kas fiskalnych. Taki wymóg, wynikający z art. 111 ustawy o VAT, obowiązuje niezależnie od tego, czy dany przedsiębiorca handluje w sklepie, na bazarze, stoisku z pamiątkami czy też w Internecie.
Inspektorzy sprawdzą wydruki
Kasę musi mieć każdy podatnik, którego wartość sprzedaży detalicznej (sprzedaży towarów i usług osobom nieprowadzącym działalności gospodarczej) przekroczy w danym roku 40 tys. zł. W wypadku rozpoczynających działalność w trakcie roku limit ten wynosi 20 tys. zł.
3 tys. zł może wynieść mandat dla sprzedawcy
„Kontrolerzy koncentrują się głównie na samym fakcie wydawania paragonów z kasy, a nie na sprawdzaniu dokumentacji księgowej" – informuje Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowy Administracji Podatkowej.
Jak wyjaśnia, jeśli stwierdzą, że przedsiębiorca wydaje paragony i prawidłowo użytkuje kasę, odstępują od dalszych czynności. W przeciwnym razie mogą dodatkowo sprawdzać dzienne i miesięczne zestawienia sprzedaży w postaci wydruków z kasy, książkę kasy, ewentualnie dokumenty rejestracyjne firmy. Jeżeli przedsiębiorca nie posiada kasy, sprawdzana może być dzienna ewidencja sprzedaży w formie papierowej, którą tacy sprzedawcy muszą prowadzić.
– Za niewydawanie paragonów z kasy fiskalnej lub niestosowanie kasy mimo takiego obowiązku grożą mandaty w wysokości od 150 zł do 3 tys. zł. Gdy sprzedawca odmówi przyjęcia mandatu, sprawa kierowana jest do sądu, który może nałożyć znacznie wyższą grzywnę. O wysokości tej kary decyduje sąd – wyjaśnia Wiesława Dróżdż.
W trakcie ubiegłorocznej letniej akcji „Weź paragon" wystawili ponad 25 tys. mandatów na łączną kwotę ponad 6 mln zł.
6 mln zł takie kary zapłacili łącznie sprzedawcy kontrolowani w czasie ostatnich wakacji
Wiesława Dróżdż dodaje, że osoby zwolnione ze stosowania kas muszą prowadzić tylko skróconą dzienną ewidencję przychodu. Przepisy nie przewidują szczególnej formy prowadzenia takiego rejestru. W ewidencji tej należy wpisywać wszystkie transakcje sprzedaży, przy czym wpisów za dany dzień należy dokonywać nie później niż przed rozpoczęciem sprzedaży w dniu następnym.
Jak się przygotować
Jarosław Ziobrowski z kancelarii WKB Wierciński Kwieciński Baehr zaznacza, że przygotowując się do kontroli, przedsiębiorcy powinni przede wszystkim sprawdzić prawidłowość stosowanych stawek VAT, które zmieniły się w ostatnim czasie, zwłaszcza jeśli prowadzą działalność sezonową.
Nie mogą również zapomnieć o tzw. fiskalizacji kasy, czyli czynności uruchomienia pamięci fiskalnej. Od tego momentu kasa rejestruje każdą sprzedaż. Ważne jest też, by kasa rezerwowa była przypisana do jednego miejsca. Nie może być przenoszona między punktami handlowymi.
Pod lupę trafią też wydatki
– Kontrolerzy mogą też sprawdzić faktury dokumentujące nabycie sprzedawanych towarów lub sposób dokumentowania wydatków związanych z prowadzoną działalnością – dodaje Jarosław Ziobrowski.
Andrzej Nikończyk, wspólnik w Kancelarii KNDP Kolibski Nikończyk Dec i Partnerzy, zwraca uwagę, że przedsiębiorcy powinni pamiętać o obowiązku sporządzania raportu fiskalnego dobowego na koniec dnia i miesięcznego na koniec miesiąca.
– W praktyce do najczęstszych błędów należy niewydawanie paragonów oraz ewidencjonowanie za pomocą kasy innego towaru niż faktycznie sprzedawany. Zdarza się, że sprzedawca „nabija" na kasę towar z niższą stawką zamiast z podstawową – wskazuje.
Kontrolerzy mogą ponadto zweryfikować prawo do ulgi związanej z zakupem kasy fiskalnej.
– Podatnicy mają prawo odliczyć 90 proc. kwoty wydatków na zakup każdej z kas, nie więcej jednak niż 700 zł. Będą jednak musieli zwrócić tę ulgę, m.in. jeśli w ciągu trzech lat zaprzestaną używania tych kas lub nie zgłoszą ich w terminie do obowiązkowego przeglądu technicznego przez właściwy serwis – mówi Andrzej Nikończyk.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.pogroszewska@rp.pl
Czytaj także w serwisach:
»
»
»
»
»
»
»