To wynik wzrostu kursu euro w 2011 r. w porównaniu z 2010 r.

Łatwiej uniknąć pełnej księgowości

W 2012 r. przedsiębiorcy i spółki osobowe będą musieli stosować ustawę o rachunkowości, jeśli ich tegoroczne obroty wyniosą 5 293 440 zł lub więcej (o ponad 500 tys. zł więcej od limitu obowiązującego w tym roku).

O tym, które jednostki muszą prowadzić pełną księgowość, decyduje art. 2 ustawy o rachunkowości. Dzieli on wszystkie podmioty, które mają siedzibę lub miejsce sprawowania zarządu w Polsce, na dwie grupy. Do pierwszej należą jednostki, które mają obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych bez względu na wysokość obrotów.

Są to m.in. spółki z o.o. i akcyjne oraz wszelkie podmioty, które na realizację zadań zleconych otrzymują dotacje lub subwencje z budżetu państwa, budżetów jednostek samorządu terytorialnego lub funduszów celowych.

Druga grupa to jednostki, w których obowiązek prowadzenia ksiąg zależy od wysokości przychodów netto ze sprzedaży towarów, produktów i operacji finansowych za poprzedni rok obrotowy. Zalicza się do niej osoby fizyczne, spółki cywilne osób fizycznych, spółki jawne osób fizycznych, spółki partnerskie oraz spółdzielnie socjalne.

Muszą one stosować ustawę o rachunkowości, jeśli ich przychody netto ze sprzedaży towarów, produktów i operacji finansowych za poprzedni rok obrotowy wyniosły co najmniej równowartość w walucie polskiej 1 200 000 euro.

Problem w tym, że ustawa o PIT zawiera także przepisy nakładające obowiązek prowadzenia pełnej księgowości. Odwołują się one do ustawy o rachunkowości, ale tylko w zakresie wysokości limitu. Jednocześnie nakazują uwzględniać wszystkie przychody z działalności gospodarczej. Jest to znacznie szersza kategoria niż określona w ustawie o rachunkowości.

Obejmuje m.in. przychody z odpłatnego zbycia środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych (zgodnie z prawem bilansowym nie są one brane pod uwagę). Zdaniem organów podatkowych trzeba uwzględniać  wszystkie przychody.

Ryczałt bardziej dostępny

Przedsiębiorcy mogą wybrać opodatkowanie ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych, jeżeli w roku poprzedzającym rok podatkowy ich przychody z działalności gospodarczej, prowadzonej wyłącznie samodzielnie, nie przekroczyły 150 tys. euro. W 2012 r. ten próg to 661 680 zł.

Podatnik, którego obroty za 2011 r. okażą się niższe, może się rozliczać w uproszczony sposób. Trzeba jednak pamiętać, że gdy działalność jest prowadzona w formie spółki, decyduje suma przychodów wspólników. Poza tym ustawa o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne wskazuje liczne sytuacje, kiedy opodatkowanie ryczałtem nie jest możliwe.

Z ułatwienia tego nie skorzystają przedsiębiorcy, którzy świadczą np. usługi: architektoniczne i inżynierskie, badań i analiz technicznych, reklamowe. 5 mln zł wpływów i wciąż mały podatnik

Wzrośnie również limit, powyżej którego firma traci status małego podatnika w VAT, PIT i CIT. Tak będzie, jeśli jej przychody ze sprzedaży (wraz z kwotą należnego VAT) za 2011 r. przekroczą  5 324 000 zł.

Inna kwota obowiązuje prowadzącego przedsiębiorstwo maklerskie, zarządzającego funduszami inwestycyjnymi, będącego agentem, zleceniobiorcą lub inną osobą świadczącą usługi o podobnym charakterze (z wyjątkiem komisu).

Jest małym podatnikiem VAT, jeżeli kwota prowizji lub innych postaci wynagrodzenia nie przekroczy równowartości 45 tys. euro, czyli w 2011 r. 200 tys. zł.

Przypomnijmy, że firma posiadająca status małego podatnika może składać deklaracje VAT co kwartał bez konieczności wpłacania miesięcznych zaliczek na ten podatek oraz wpłacać kwartalne zaliczki na PIT i CIT.

Ma również prawo zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów nawet 50 tys. euro w ramach jednorazowej amortyzacji (w przyszłym roku będzie to 222 tys. zł).