Wciąż pojawiają się nowe interpretacje dotyczące opodatkowania likwidacji szkód.

Spór dotyczy usług przyjmowania zgłoszeń od ubezpieczonych, ustalania przyczyn zdarzeń ubezpieczeniowych, dokumentowania zakresu szkód, określania wysokości odszkodowań itp. Podatnicy twierdzą, że te usługi powinny być, tak samo jak ubezpieczenie, zwolnione z VAT. Tak było do końca ubiegłego roku, kiedy zwolnienia z VAT były identyfikowane za pomocą klasyfikacji statystycznej.

Obecnie preferencje definiowane są wyłącznie przez przepis ustawy utrudniający wytyczenie ostrej granicy między usługami zwolnionymi i obciążonymi VAT. Dziś fiskus stoi twardo na stanowisku, że usługi likwidacji szkód są obciążone 23-proc. daniną. Nie było tak jednak od samego początku obowiązywania nowych przepisów. Wśród pierwszych odpowiedzi z 2011 r. można znaleźć przykłady pism satysfakcjonujących podatników, co tylko potwierdza, że sytuacja nie jest jasna i podatnicy nie są pozbawieni argumentów, które na pewno wytoczą przed sądami.

W ocenie firm występujących o wydanie interpretacji usługi likwidacji szkód są integralną częścią świadczenia głównego, jakim jest zwolniona z VAT usługa ubezpieczeniowa. W związku z tym należy do nich zastosować taką samą stawkę. Prawo to wywodzą z art. 43 ust. 13 ustawy o VAT, zgodnie z którym zwolnienie od podatku stosuje się również do świadczenia usługi stanowiącej element określonych usług, który sam stanowi odrębną całość i jest właściwy oraz niezbędny do świadczenia usługi zwolnionej.

Organy twierdzą, że aby uznać usługę za właściwą, musi ona obejmować funkcje charakterystyczne dla usługi ubezpieczeniowej. Funkcją tą jest dostarczanie klientom ochrony z polisy (element ryzyka, na co wskazują również niektóre orzeczenia ETS). Stąd już blisko do całkowicie błędnych wniosków, że usługa pomocnicza ma być po prostu ubezpieczeniem. Moim zdaniem również likwidacja szkody jest elementem niezbędnym do świadczenia usługi ubezpieczenia (co więcej, zgodnie z prawem ubezpieczeniowym, pod pewnymi warunkami, jest to działalność ubezpieczeniowa). Bez likwidacji szkody polisa nie miałaby sensu.

Autorka jest doradcą podatkowym, szefem działu VAT kancelarii Ożóg i Wspólnicy