Od dawna firmy zarówno zajmujące się organizowaniem międzynarodowych wystaw i targów, jak i wystawiające się na tego typu imprezach walczą o to, aby usługa była opodatkowana podatkiem od towarów i usług (VAT) w kraju usługobiorcy, a nie – jak przewiduje polskie i unijne prawo – w kraju organizacji tego rodzaju imprez. Podmioty gospodarcze nie dość, że kupują prawo do wystawiania się razem z VAT, to potem jeszcze muszą pokryć koszty organizacji wystawy czy targów, płacąc w cenie również podatek od towarów i usług. Potem wprawdzie mogą się ubiegać o zwrot zapłaconego podatku, ale procedura jest długotrwała i na pieniądze z reguły przychodzi im długo czekać. I to tylko pod warunkiem, że podmioty te są z krajów, którym Polska zwraca VAT – a nie wszyscy mają takie szczęście. Z kolei zastosowanie ogólnych zasad opodatkowania (tj. przeniesienie miejsca opodatkowania do kraju siedziby usługobiorcy) do wstępu na targi byłoby wbrew wyraźnym przepisom dyrektywy.
Nic więc dziwnego, że cała branża czekała na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w polskiej sprawie C-530/09 spółki Inter-Mark. Niestety, wyrok nie rozstrzygnął wątpliwości. Pozytywne w tym wyroku jest jednak to, że Trybunał Sprawiedliwości UE pokazał kilka możliwych scenariuszy. Teraz przedsiębiorcy będą mogli tak zmodyfikować swoją działalność gospodarczą, żeby decydującym elementem świadczonej usługi była reklama, co pozwoli opodatkować świadczoną usługę tam, gdzie usługobiorca ma stałą siedzibę lub miejsce prowadzenia działalności gospodarczej.
Wyrok Trybunału w Luksemburgu daje pewną swobodę podatnikom w kształtowaniu umów i formy faktycznie świadczonych usług, co pozwoli uniknąć negatywnych konsekwencji administracyjnych , które pociąga za sobą procedura zwrotu podatku od towarów i usług. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zostawił sprawę spółki Inter-Mark do rozstrzygnięcia sądowi krajowemu. Dzisiaj trudno jeszcze powiedzieć, jak w tej konkretnej sytuacji orzeknie polski sąd, ponieważ będzie musiał rozstrzygnąć, które elementy usługi nadają jej zasadniczy charakter – reklamowy czy inny.
—oprac. g.l.
Autor jest starszym menedżerem w Ernst & Young