Polska po raz kolejny została wezwana do zmiany przepisów o zagranicznych funduszach inwestycyjnych i emerytalnych. Zdaniem Komisji Europejskiej obowiązujące u nas warunki zwolnienia podatkowego dyskryminują zagraniczne fundusze. Jeśli nie zmienimy regulacji, grozi nam spór przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.
Liczne warunki
Przypomnijmy, że do końca 2010 r. ustawa o CIT zwalniała z podatku tylko polskie fundusze inwestycyjne i emerytalne. Już wtedy KE wezwała nas do zmiany przepisów. Po tym upomnieniu od 1 stycznia zagraniczne fundusze z państw UE lub należących do Europejskiego Obszaru Gospodarczego są zwolnione z CIT, ale pod licznymi warunkami. Przykładowo fundusze inwestycyjne mogą skorzystać ze zwolnienia, gdy:
- podlegają w państwie, w którym mają siedzibę, opodatkowaniu podatkiem dochodowym od całości swoich dochodów, bez względu na miejsce ich osiągania;
- wyłącznym przedmiotem ich działalności jest zbiorowe lokowanie środków pieniężnych zebranych w drodze publicznego oraz niepublicznego proponowania nabycia ich tytułów uczestnictwa w papiery wartościowe, instrumenty rynku pieniężnego i inne prawa majątkowe;
- prowadzą działalność na podstawie zezwolenia właściwych władz państwa, w którym mają siedzibę;
- ich działalność podlega nadzorowi właściwych władz państwa, w którym mają siedzibę;
- mają depozytariusza przechowującego ich aktywa.
Te warunki nie podobają się Komisji Europejskiej. Nie obowiązują bowiem w stosunku do polskich funduszy. Stanowią więc naruszenie unijnego prawa, które wymaga, aby wszelkie zwolnienia przyznawane były w równym stopniu rezydentom i nierezydentom.
Bez dyskryminacji
– Zarówno polskie, jak i zagraniczne fundusze będące w obiektywnie porównywalnej sytuacji muszą być traktowane podatkowo tak samo – mówi Michał Niżnik, doradca podatkowy, menedżer w firmie doradczej KPMG. – Porównywalność powinna być oceniana przede wszystkim w świetle przedmiotu działalności danego funduszu zagranicznego, a nie np. z perspektywy zasad jego opodatkowania w kraju rezydencji. Potwierdził to Trybunał, np. w wyroku w sprawie Aberdeen Property Fininvest Alpha Oy (sygn. C-303/07).
Dlaczego polski ustawodawca wprowadził warunki zwolnienia podatkowego dla zagranicznych funduszy? Być może chciał ograniczyć wykorzystywanie ich w strukturach optymalizacyjnych. Jak pisaliśmy w „Rz" z 10 czerwca (Fundusze coraz atrakcyjniejsze), prowadzenie działalności za ich pośrednictwem daje możliwość odłożenia w czasie obowiązku zapłaty podatku, a nawet jego całkowitego uniknięcia.
– Nie można jednak niezgodnie z prawem UE zaostrzać przepisów tylko dlatego, że niektóre podmioty wykorzystują je do optymalizacji swoich rozliczeń – tłumaczy Niżnik. – Optymalizacja nie jest zabroniona, a fiskus powinien walczyć z firmami łamiącymi przepisy, zamiast ograniczać prawa wszystkich. Większość zagranicznych funduszy po prostu inwestuje w polskie spółki i nie ma to nic wspólnego z uchylaniem się od płacenia podatków.
Opinia
Jakub Żak, doradca podatkowy, dyrektor w zespole ds. sektora finansowego w PwC
Fundusze działają w różnych formach prawnych i nie wszystkie zdołają spełnić warunki określone w polskiej ustawie o CIT. Chociażby dlatego, że nie wszystkie są podatnikami podatku dochodowego. Dlatego zarzut dyskryminacji wygląda na uzasadniony. Teraz Polska ma dwa miesiące (liczone od 16 czerwca) na ustosunkowanie się do wezwania Komisji Europejskiej. Jeśli nie zobowiąże się do zmiany przepisów, Komisja może skierować sprawę do ETS. Ewentualna przegrana (a Trybunał w podobnych sprawach zajmował stanowisko korzystne dla podatników) oznacza konieczność zwrotu podatku i odsetek tym funduszom, które go nienależnie zapłaciły.
Czytaj także:
Zobacz więcej w serwisie:
» Dobra Firma » Podatki i księgi » Podatek dochodowy » PIT i CIT » Zwolnienia, ulgi i odliczenia
» Dobra Firma » Podatki i księgi » Poradniki podatkowe » Zmiany w PIT i CIT w 2011 r.