Czy wtedy przedsiębiorca uzyskuje przychód z nieodpłatnego świadczenia? Fiskus uważa, że nie.
Chodzi o osoby przyjmowane do firmy na podstawie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=10B0924DE294D3B0484BAF8872D83881?id=269029]ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy[/link] oraz [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A1566CCAFDBC9F0E8A0A4697FE17C1C9?id=321141]ustawy o praktykach absolwenckich[/link]. Przepisy pozwalają na korzystanie z ich pomocy bez wynagrodzenia.
Pensję stażystom płaci urząd pracy, natomiast ustawa o praktykach absolwenckich mówi, że mogą się one odbywać nieodpłatnie.
[srodtytul]Dopiero przy zapłacie[/srodtytul]
Jeśli jednak pracodawca zdecyduje się na zapłatę absolwentowi, może zaliczyć jego wynagrodzenie do kosztów. Z przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustaw o PIT[/link] i o [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]CIT[/link] wynika, że może to zrobić dopiero w momencie zapłaty.
[ramka][b]Przykład[/b]
Firma ABC przyjęła na praktykę absolwenta.
Wynagrodzenie za listopad wypłaciła mu 1 grudnia. Dopiero w rozliczeniu za grudzień może ująć wydatek w kosztach uzyskania przychodów.[/ramka]
[srodtytul]Pieniądze w kasie[/srodtytul]
Do rozliczenia kosztów wystarczy też postawienie wynagrodzenia do dyspozycji.
[ramka][b]Przykład[/b]
Firma XYZ ma u siebie kilku absolwentów na praktykach. Wynagrodzenie wypłaca im w kasie. Pieniądze czekają od ostatniego dnia miesiąca.
Tak było też w listopadzie. Jeden z praktykantów odebrał je jednak dopiero w grudniu.
Firma XYZ zaliczyła jednak jego wynagrodzenie do kosztów już w listopadzie. Wtedy bowiem zostało postawione do dyspozycji praktykanta [/ramka]
[srodtytul]Przedsiębiorca ma obowiązki[/srodtytul]
Pracodawca, który wypłaca wynagrodzenie absolwentom, musi je rozliczyć z fiskusem. Pobiera od niego zaliczkę na podatek i odprowadza ją do urzędu (do 20. dnia następnego miesiąca).
Po zakończeniu roku musi wykazać wynagrodzenie w informacji PIT-11 (przesyłanej do końca lutego do urzędu i podatnika), a pobrane zaliczki w deklaracji PIT-4R (składanej w urzędzie do końca stycznia).
[srodtytul]Nieodpłatne świadczenia[/srodtytul]
Firma nie musi jednak wypłacać praktykantowi wynagrodzenia. Może też przyjąć stażystę, który dostaje pensję z urzędu pracy. Czy taka darmowa praktyka bądź staż powoduje, że przedsiębiorca uzyskuje przychód z nieodpłatnych świadczeń?
Ma przecież u siebie osobę robiącą bez wynagrodzenia to samo co pracownik. A definicja nieodpłatnych świadczeń jest bardzo szeroka. Z orzecznictwa wynika, że są to wszystkie zdarzenia, których skutkiem jest niezwiązane z kosztami lub inną formą ekwiwalentu przysporzenie w majątku [b](wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 grudnia 2004 r., FSK 817/04).[/b]
Zdarzały się też interpretacje urzędów skarbowych, które nakazywały firmom płacić podatek od wartości prac wykonywanych nieodpłatnie, np. przez osoby skazane.
Jak czytamy w [b]interpretacji Urzędu Skarbowego w Łańcucie z 28 kwietnia 2005 r. (US. Ia/3/415/5-PI/05):[/b] „nieodpłatnie wykonywana praca przez skazanych ustalona w kwocie odpowiadającej wysokości wynagrodzenia należnego za taką pracę stanowić będzie przychód jednostki”.
[srodtytul]Stażysta zdobywa doświadczenie[/srodtytul]
Bardziej przekonujący jest jednak pogląd, że firma nie musi wykazywać przychodu od wartości pracy wykonywanej przez praktykanta. Nie dostaje on pensji, ale zdobywa doświadczenie i podnosi kwalifikacje. Korzysta więc z know-how firmy. Możemy wobec tego uznać, że świadczenia są ekwiwalentne, a nie nieodpłatne.
Potwierdziło to Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie redakcji „Rzeczpospolitej”. Podkreśliło, że celem przepisów o stażach i praktykach jest aktywizacja zawodowa osób wchodzących na rynek pracy oraz przeciwdziałanie bezrobociu.
Firmy przyjmujące bezrobotnych lub absolwentów na staż zajmują się ich przeszkoleniem i podnoszeniem kwalifikacji zawodowych. W konsekwencji odbywanie stażu przez bezrobotnych lub praktyk przez absolwentów nie skutkuje powstaniem nieodpłatnego świadczenia. Nie dochodzi do niego, jeśli osoba spełniająca świadczenie uzyska lub ma uzyskać w przyszłości wzajemną korzyść.
Korzystne dla podatników stanowisko przedstawiła też [b]Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 30 września 2008 r. (IPPB1/415-799/08-2/ES).[/b]
[ramka][b]Z absolwentem firmę łączy nietypowa umowa[/b]
Zgodnie z art. 5 ustawy o praktykach absolwenckich zdobywanie doświadczenia przez absolwenta odbywa się na podstawie umowy o praktykę absolwencką, która obowiązkowo musi mieć formę pisemną. Nie jest zatem dopuszczalne zawarcie ustnego kontraktu.
Strony umowy to oczywiście praktykant (osoba, która nie ma ukończonych 30 lat i skończyła co najmniej gimnazjum) oraz podmiot przyjmujący na praktykę. Taki kontrakt powinien określać w szczególności rodzaj pracy, w ramach której praktykant ma uzyskiwać doświadczenie i nabywać umiejętności praktyczne.
Ponadto ma się w niej znaleźć okres odbywania praktyki oraz tygodniowy wymiar czasu pracy w jej ramach. Praktyka może, ale nie musi, odbywać się odpłatnie.
Jeśli wypłacana jest gratyfikacja, to w umowie musi się znaleźć zapis dotyczący wysokości wypłacanego świadczenia pieniężnego. Tu jednak obowiązują limity. Wysokość świadczenia nie może przekraczać dwukrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Zatem jeszcze w 2009 r. jest to kwota 2552 zł (1276 zł x 2).
Praktykant nie ma statusu pracownika, a umowa o praktyki absolwenckie nie jest rodzajem umowy o pracę. Została bowiem skonstruowana jako szczególny typ umowy zawieranej pomiędzy absolwentem a podmiotem przyjmującym na praktykę.
Poprzez wyraźne określenie, że do praktyki absolwenckiej nie będą miały zastosowania przepisy prawa pracy – z niezbędnymi wyjątkami – strony mają elastyczną i odformalizowaną możliwość ułożenia wzajemnych stosunków. Umowa ta nie jest także tytułem do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych.
[i]- syg[/i] [/ramka]