Od początku 2007 r. obowiązuje zmieniony art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Ustawodawca – jak twierdzą eksperci prawa podatkowego – doprecyzował zawartą w nim normę generalną. Odtąd kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów.

[srodtytul]Interesująca porada[/srodtytul]

Z sygnałów, jakie docierają do naszej redakcji, wynika, że na kłopoty szczególnie narażeni są ci podatnicy, którzy zatrudniają u siebie radcę prawnego, a potem zlecają przygotowanie opinii na zewnątrz.

– Urząd skarbowy odmówił mi prawa do zaliczenia kosztów jej sporządzenia do kosztów uzyskania przychodów, bo uznał ten wydatek za zbędny, skoro mam swojego radcę. Nie pomogły tłumaczenia, że porada dotyczyła dziedziny prawa, w której on się nie specjalizuje – opowiada przedsiębiorca.

Eksperci potwierdzają, że organy podatkowe chcą same oceniać, czy podatnikowi była potrzebna dana porada.

– Urzędnicy zdają się nie rozumieć, że podatnik występuje o opinię, by mieć pewność, czy się rozlicza z fiskusem prawidłowo. Tymczasem organy podatkowe i, niestety, także sądy, stoją często na stanowisku, że podatnik nie ma prawa wrzucić w koszty pomocy prawnej, jeśli nie jest w stanie udokumentować poniesionego wydatku. W rozumieniu fiskusa oznacza to ni mniej, ni więcej, tylko udostępnienie mu porady, jaką firma uzyskała (np. pisemnej opinii prawnika). Ci, którzy tego nie zrobią, mogą się pożegnać z zaliczeniem w koszty tego wydatku – mówi prawnik z centralnej Polski.

Fiskus szczególnie interesuje się opiniami, jakie na zlecenie przedsiębiorców przygotowują doradcy podatkowi.

– Chcą znać szczegóły, by móc o to potem zahaczyć podatnika przy okazji kontroli – potwierdza jeden z doradców podatkowych z Warszawy. Niestety, jednomyślne w tej kwestii nie są również sądy administracyjne.

[srodtytul]Sądy o kosztach[/srodtytul]

Przykładowo [b]WSA w Opolu (I SA/Op 297/08)[/b]uznał, że aby wydatek mógł być zaliczony do kosztów, powinien dotyczyć zdarzenia gospodarczego związanego z działalnością podatnika, które miało lub mogło mieć wpływ na osiągnięcie przychodów.

Jeszcze dalej poszedł [b]WSA w Warszawie, który w wyroku z 25 września 2008 r. (III SA/Wa 656/08)[/b] stwierdził, że każdy koszt poniesiony w sposób bezpośredni lub pośredni, rzeczywisty lub potencjalny (tzn. w intencji podatnika poniesiony w celu zwiększenia przychodu, choćby niezasadnie z punktu widzenia ekonomicznego) może być uznany za koszt uzyskania przychodu.

Z kolei [b]NSA 22 lutego 2006 r. (II FSK 191/05)[/b] orzekł, że zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie przewidziany jest również pośredni związek kosztów z prowadzoną przez podatnika działalnością gospodarczą. Do takich kosztów należą wydatki związane z ogólnymi kosztami funkcjonowania osoby prawnej. Bez wątpienia, wydatki z tytułu obsługi prawnej osoby prawnej wiążą się z jej przychodami. W ocenie sądu koszty organizacji takiego podmiotu, a więc koszty poniesione przy zakładaniu spółki, a są to np. taksa notarialna, opłata skarbowa, wynagrodzenie adwokata czy radcy, stanowią koszt bytu prawnego spółki, a więc i koszt uzyskania przychodów, o którym mowa w art. 15 ust. 1 ww. ustawy. Gdyby więc nie powstała osoba prawna, nie byłoby przychodu. Skoro wydatki poniesiono na utworzenie osoby prawnej, to pośrednio poniesiono je w celu osiągnięcia przychodu.

[b]W tym wyroku NSA nie miał wątpliwości, że również wydatki radcy prawnego związane z podwyższeniem kapitału zakładowego spółki z o.o. z uwagi na potrzebną w tej kwestii wiedzę fachową uzasadniają ten wydatek jako koszt uzyskania przychodu w rozumieniu art. 15 ust. 1 updop.[/b]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail][/i]