[b]Tak orzekł WSA w Warszawie 12 lutego 2009 r. (III SA/Wa 3363/08)[/b].
Spółka dążąc do uatrakcyjnienia swojej oferty, podjęła współpracę z partnerem. Klientom płacącym za pomocą kart płatniczych wydanych przez spółkę partner ma udzielać rabatu, polegającego na obniżeniu ceny. Spółka na swój koszt przygotowuje materiały reklamowe programu partnerskiego, w których wykorzystuje nazwę, znak towarowy partnera, informacje marketingowe i jego dane adresowe.
Partner natomiast informuje na własny koszt klientów swoich placówek o przysługującym im rabacie w razie płatności kartą wydaną przez spółkę. Spółka uważała, że nie jest to usługa opodatkowana VAT.
Organy podatkowe stwierdziły, że zawarta umowa ma charakter quasi-barterowy, a należnością jest wartość świadczenia wzajemnego, która może być obliczona na podstawie przeciętnych cen stosowanych w danej miejscowości lub w danym roku w dniu wykonania świadczenia, pomniejszona o należny podatek.
Sprawa trafiła do WSA. Ten oddalił skargę. Stwierdził, że świadczeniem usług jest każda transakcja (świadczenie), która nie stanowi dostawy towarów. Dla zaistnienia świadczenia ważne jest jedynie istnienie jego odbiorcy – osoby, która uzyskuje określoną korzyść z tytułu jego wykonania. W tej sprawie jest nim druga strona umowy. Celem umowy jest bowiem przysporzenie korzyści kontrahentowi (a więc konkretnej osobie) poprzez kierowanie ich do niezidentyfikowanego przyszłego klienta.
Ponadto cechą czynności opodatkowanych VAT jest ich odpłatność, która musi mieć bezpośredni związek ze świadczeniem wynikającym z tych czynności. W tej sprawie podstawę opodatkowania stanowi świadczenie wzajemne otrzymane przez świadczącego usługę, którego wartość można wyrazić w pieniądzu.
NSA, który rozpatrywał skargę kasacyjną od tego wyroku ([b]I FSK 291/08[/b]), stwierdził, że zarówno organy podatkowe, jak i WSA wadliwie oceniły stan faktyczny, gdyż analizowane działania miały charakter wspólnej akcji promocyjnej. Ich celem było zwiększenie efektywności sprzedaży własnych produktów, a przez to osiągnięcie korzyści ze wspólnego celu finansowego.
NSA zauważył, że taka kooperacja ma efekt niepewny, bo jego osiągnięcie nie zależy od kontrahentów, ale od klientów, którzy mogą, ale nie muszą skorzystać z zakupu w danej placówce, jak również kupując towar, nie muszą zapłacić za niego kartą płatniczą.
Reasumując, [b]wspólne działania marketingowe, o których tu mowa, nie są wzajemnym świadczeniem usług w rozumieniu art. 8 ust. 1 ustawy o VAT z 2004 r. WSA rozpoznając sprawę w wyniku jej przekazania do ponownego rozpatrzenia, orzekł zgodnie z wytycznymi NSA.[/b]
[i]Zespół Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte[/i]
[ramka][b]Komentuje Agnieszka Pajurek, starsza konsultantka w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie)[/b]
Współpraca przedsiębiorców w zakresie wspólnych akcji promujących oferowane przez nich produkty jest powszechnie stosowaną techniką marketingową. Dla innych podatników omawiane orzeczenie może oznaczać jedno: warto przyjrzeć się zawieranym umowom o współpracę i nadać im taką strukturę, aby zmniejszyć obciążenia podatkowe z tytułu VAT.
Działania każdego z partnerów skierowane niebezpośrednio do drugiego kooperanta, jednak uzyskującego korzyść płynącą z tych działań, nie są wzajemnym świadczeniem usług i nie podlegają VAT.
Niemniej, aby wykluczyć opodatkowanie VAT takich wspólnych przedsięwzięć, konieczne jest zdefiniowanie działań obu partnerów w taki sposób, aby były one ukierunkowane na korzystne dla nich zachowanie osób trzecich (klientów obu współpracujących stron). Jedynie w takim wypadku możliwa jest argumentacja, że działania każdego z partnerów w ramach podjętej współpracy mają efekt niepewny, gdyż jego osiągnięcie nie jest uzależnione od stron kooperujących, ale od klientów, którzy mogą, lecz nie muszą skorzystać z promocji prowadzonej w ramach wspólnego programu marketingowego.[/ramka]