Z sygnałów, jakie napływają do naszej redakcji, wynika, że w ostatnich dniach listopada fiskus wykazał się wzmożoną aktywnością. Urzędy skarbowe starały się wydać jak najwięcej decyzji, by móc wymierzyć 30-procentową sankcję wszystkim firmom, w których rozliczeniach znalazły błędy. Co ciekawe, decyzje otrzymywali nawet ci, którzy spodziewali się ich w późniejszym terminie.
– Urzędnicy ewidentnie starali się przyśpieszyć niektóre sprawy tylko po to, aby rzutem na taśmę wymierzyć podatnikowi 30-proc. sankcję – mówią doradcy podatkowi.
[srodtytul]Wyścig z czasem [/srodtytul]
Pośpiech urzędników był wskazany. W poniedziałek, 1 grudnia 2008 r. weszła bowiem w życie najnowsza [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=290821]nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług (DzU z 2008 r., nr 209, poz. 1320)[/link]. I z tą chwilą przestała funkcjonować wspomniana sankcja, czyli dodatkowe zobowiązanie podatkowe.
Nowela uchyliła bowiem przepisy art. 109 ust. 4 – 8, które umożliwiały administracji podatkowej i skarbowej naliczanie kary w postaci 30 proc. kwoty zaniżonego lub – w zależności od sytuacji – zawyżonego podatku należnego wykazanego przez przedsiębiorcę w złożonej deklaracji podatkowej.
W konsekwencji [b]organy podatkowe (zarówno urzędy skarbowe, jak i urzędy kontroli skarbowej) nie mogą już stosować sankcji w decyzjach wydawanych po 1 grudnia 2008 r. [/b]Ci, którzy do końca listopada 2008 r. otrzymali decyzje z wymierzoną im sankcją, nie powinni się jednak martwić. Szansą dla nich jest bowiem wprowadzony przez ustawodawcę przepis przejściowy, a mianowicie art. 13. Zgodnie z nim do postępowań wszczętych i niezakończonych decyzją ostateczną przed dniem wejścia w życie noweli stosuje się przepisy art. 109 – 111 ustawy w brzmieniu nadanym przez nowelę.
Decyzje naczelnika urzędu skarbowego albo dyrektora urzędu kontroli skarbowej) nie są ostateczne. Kończą jedynie postępowanie podatkowe w pierwszej instancji i przysługuje od nich odwołanie do organu drugiej instancji. Niezależnie od tego, jaki organ (podatkowy czy kontroli skarbowej) prowadził postępowanie w pierwszej instancji, organem odwoławczym jest dyrektor izby skarbowej i to on dopiero – w razie odwołania – wyda decyzję ostateczną.
[srodtytul]Kto skorzysta [/srodtytul]
Na pewno przedsiębiorcy, wobec których urząd skarbowy lub urząd kontroli skarbowej cały czas prowadzi postępowanie i decyzji dotychczas nie wydał. Ale nie tylko. Także firmy, które w ostatnich dniach listopada otrzymały decyzję naczelnika urzędu skarbowego lub dyrektora urzędu kontroli skarbowej. Muszą tylko koniecznie się od niej odwołać w ciągu 14 dni od jej doręczenia przez organ podatkowy – zgodnie z ordynacją podatkową. Wszyscy, którzy niedawno otrzymali decyzje z wymierzonym jeszcze dodatkowym zobowiązaniem podatkowym, powinni jak najszybciej sprawdzić, czy przewidziany prawem termin na odwołanie jeszcze nie minął.
[b]Z tej możliwości powinni skorzystać nawet ci podatnicy, którzy wiedzą, że nie mają szansy wygrać tego sporu, i dyrektor izby skarbowej nie uchyli decyzji wydanej im przez naczelnika urzędu skarbowego lub dyrektora urzędu kontroli skarbowej. [/b][b]Nie wyjdą jednak z tej potyczki całkowicie przegrani. Dyrektor izby skarbowej, rozpatrując ich odwołanie, będzie bowiem musiał uchylić decyzję organu pierwszej instancji w tej części, która dotyczyła 30-procentowej sankcji.[/b] W praktyce oznacza to konieczność zapłaty jedynie należnego podatku wraz z odsetkami za zwłokę, ale już bez dodatkowego zobowiązania.
[srodtytul]0deszła do historii [/srodtytul]
Przypomnijmy. Stosowaniem 30-procentowej sankcji jako dodatkowego zobowiązania podatkowego zajął się niedawno Europejski Trybunał Sprawiedliwości, o czym pisaliśmy 21 listopada w artykule „[link=http://www.rp.pl/artykul/222484.html]ETS o 30- proc. sankcji w VAT[/link]”.
Sędziowie Trybunału w Luksemburgu rozpatrują przepisy polskiej ustawy o VAT na przykładzie spółki K-1 z Torunia (C-502/07), w której sprawie z pytaniem prejudycjalnym wystąpił 16 listopada 2007 r. Naczelny Sąd Administracyjny.
Na razie nie wiadomo, kiedy Europejski Trybunał Sprawiedliwości wyda wyrok w tej sprawie.
Zdaniem ekspertów podatkowych jedno jest jednak pewne: wyrok będzie wydany, ponieważ sprawa dotyczy okresu obowiązywania sankcji w polskim porządku prawnym. Z tego też względu nie ma znaczenia, iż od 1 grudnia sankcja została już zlikwidowana.
[ramka][b]Komentuje Marcin Baran, doradca podatkowy, dyrektor w Dziale Postępowań Podatkowych i Sądowych Ernst & Young[/b]
Przedsiębiorcy, którzy otrzymali nieostateczną decyzję tuż przed 1 grudnia, nie powinni pomstować na organy, lecz pisać odwołanie. Mam tu na myśli w szczególności osoby, które w innych okolicznościach może nie zdecydowałyby się na składanie odwołania np. z powodu kosztów obsługi prawnej, które spodziewałyby się ponieść. Zwłaszcza jeśli nie dysponują argumentami, które mogłyby przesądzić o zmianie merytorycznego stanowiska organu podatkowego. W tym przypadku nie chodzi przecież o polemizowanie z decyzją na gruncie wykładni przepisów lub faktów, lecz o samo odwołanie, które sprawi, że decyzja organu pierwszej instancji nie stanie się ostateczna. Wciąż jednak takie odwołanie musi spełniać wymogi formalne określone dla tego pisma.[/ramka]
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki
[mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail][/i]