Bez rozwiązania pozostanie problem tzw. złych długów. Dotyczy to firm, które np. wystawiły fakturę za dany towar lub usługę, odprowadziły należny VAT do urzędu skarbowego i bez rezultatu czekają, aż kontrahent im zapłaci. Jest to niestety częsta sytuacja w obrocie gospodarczym – przedsiębiorca nie otrzymał pieniędzy za towar, ale i tak ponosi koszty podatku.

Co prawda od połowy 2005 r. funkcjonuje ulga na złe długi, zakładająca w takich wypadkach odzyskanie zapłaconego podatku przez złożenie korekty. Jednak środowisko przedsiębiorców domaga się zmiany tych regulacji.

Obowiązujące przepisy wymagają spełnienia tak restrykcyjnych warunków, że w praktyce nikt z nich nie korzysta – powiedział „Rz” Tomasz Olkiewicz, radca prawny i partner w MDDP. – O wiele lepsze rozwiązania przygotowała komisja „Przyjazne państwo”. Firma mogłaby odzyskać VAT od niezapłaconych faktur, jeśli dłużnik nie zapłaci jej w ciągu 180 dni albo znajdzie się w stanie upadłości bądź likwidacji. Takie rozwiązania funkcjonują od wielu lat w Wielkiej Brytanii, na pewno więc sprawdziłyby się również w Polsce.

Niestety Ministerstwo Finansów nie przewidziało takich ułatwień w swoim projekcie, bo – jak uzasadnia – rodziłoby to znaczące skutki budżetowe.

Inny z niespełnionych postulatów firm dotyczy potwierdzenia odbioru faktury od kontrahenta. Firmy, które udzielają rabatu już po wystawieniu faktury, nadal będą musiały mieć takie potwierdzenie, by odliczyć podatek. Może to być problemem w sytuacji, kiedy kontrahent jest w stanie likwidacji bądź upadłości. Wiele kontrowersji w rządowym projekcie budzą też zmiany, które mają dostosować polskie przepisy do prawa UE. Dotyczy to m.in. kaucji gwarancyjnej. Rząd chce znieść wynoszące 250 tys. zł zabezpieczenie dla nowych firm, które rozpoczynają działalność w handlu wewnątrzwspólnotowym. W lipcu tego roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że jest to rozwiązanie sprzeczne z prawem Unii. Jednak rezygnacja z kaucji nie oznacza ułatwień dla przedsiębiorców, ponieważ aby odzyskać VAT w krótszym terminie, będą musieli wnieść inne zabezpieczenia, tym razem proporcjonalne do kwoty oczekiwanego zwrotu. Również w tym wypadku lepsze dla przedsiębiorców okazują się propozycje poselskie. Komisja „Przyjazne państwo” chce całkowicie znieść kaucję dla nowych firm, ponieważ – jak słusznie zauważyli posłowie – fiskus i tak może sprawdzić, czy dana firma ma podstawy, by się ubiegać o zwrot VAT.

– Opowiadamy się za propozycją poselską, ponieważ rozwiązania rządowe są tak samo dyskryminujące dla nowych firm jak kaucja gwarancyjna – mówi Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich.

Inna z ważnych spraw, której nie uwzględniono w propozycji rządowej, dotyczy VAT od samochodów i paliwa. Tak jak dotychczas firmy nie będą miały możliwości pełnego odliczenia VAT od samochodów osobowych używanych do prowadzenia działalności gospodarczej ani od paliwa do ich napędu. Ministerstwo podtrzymuje swoje stanowisko, iż ten zakaz jest zgodny z unijną dyrektywą. Czy tak jest, okaże się wkrótce, ponieważ już w tym roku rozstrzygnięcie w tej sprawie powinien wydać ETS. Będzie to kolejna sprawa po akcyzie na używane samochody i kaucji gwarancyjnej. – Nie ma raczej wątpliwości, że ETS uzna polskie przepisy za niezgodne z prawem UE. Rząd i tak będzie więc zmuszony do zmiany prawa oraz najprawdopodobniej do zwrotu nienależnie pobranego podatku – mówi Tomasz Olkiewicz.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.pogroszewska@rp.pl