Potwierdził to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wydanym wczoraj orzeczeniu (sygn. III SA/Wa 1268/07).

Mimo że to nie pierwszy taki wyrok, wciąż nie wszystkie organy podatkowe akceptują tę interpretację. Wszystko przez niefortunne sformułowanie art. 7 ust. 2 ustawy o VAT. Mówi on, że przez dostawę towarów rozumie się również przekazanie towarów na cele inne niż związane z prowadzonym przedsiębiorstwem, jeżeli podatnikowi przysługiwało prawo do obniżenia VAT należnego o podatek naliczony.

Analizując ten przepis, Polska Telefonia Cyfrowa sp. z o.o. uznała, że nie musi naliczać VAT od wartości nagród przekazywanych klientom za udział w programach lojalnościowych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że mają one związek z prowadzonym przedsiębiorstwem – ich celem jest przecież zwiększenie sprzedaży. Aby potwierdzić to stanowisko, spółka zwróciła się o wiążącą interpretację przepisów. Zarówno Urząd Skarbowy, jak i Izba Skarbowa w Warszawie uznały, że podatnik niewłaściwie rozumie przepisy. Ich zdaniem VAT trzeba odprowadzić od każdej nieodpłatnej dostawy. Wyjątkiem są jedynie prezenty małej wartości (do 5 zł), drukowane materiały reklamowe i informacyjne oraz próbki, które zostały wyraźnie wyłączone na mocy art. 7 ust. 3 ustawy o VAT. Zdaniem organów skarbowych, gdyby rozumieć art. 7 tak, jak chce podatnik, ust. 3 nie byłby potrzebny. I dlatego nie można interpretować go literalnie.

– Brzmienie przepisów nie pozostawia wątpliwości. Nieodpłatne przekazanie towarów podlega VAT tylko wówczas, gdy nie jest związane z prowadzonym przedsiębiorstwem – podkreślił reprezentujący spółkę Wojciech Wach. Zauważył, że potwierdza to orzecznictwo, np. wyrok WSA we Wrocławiu z 3 kwietnia br. (sygn. I SA/Wr 152/07).

Sąd zgodził się ze stanowiskiem podatnika. Wskazał, że na taką interpretację wskazuje literalna wykładnia. WSA podkreślił, że polskie przepisy są w tym zakresie bardziej liberalne niż dyrektywa w sprawie VAT. W takiej sytuacji organy podatkowe nie mogą się jednak powoływać na prawo europejskie. Prawo to przysługuje podatnikom wtedy, gdy przepisy krajowe są mniej korzystne niż dyrektywy UE.