[b]Tak wynika z interpretacji Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 19 listopada 2009 r. (ITPB3/423-521/09/PS).[/b]

Spółka organizowała spotkania biznesowe z kontrahentami. Gdy odbywały się w jej biurze, zapewniała mały poczęstunek w postaci herbaty, kawy, słodyczy i kanapek. Ponieważ prowadziła inwestycje na terenie całego kraju, spotkania odbywały się również w restauracjach, a spółka ponosiła koszt posiłku.

Jej zdaniem wydatki te można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Art. 16 ust. 1 pkt 28 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT[/link], wyłączający z takich kosztów koszty reprezentacji, nie znajduje w tej sytuacji zastosowania.

Ustawy podatkowe nie definiują pojęcia reprezentacji, a zdaniem spółki poczęstunki oferowane kontrahentom podczas spotkań biznesowych nie mieszczą się w słownikowej definicji tego pojęcia, bo nie wiążą się z chęcią zaimponowania kontrahentowi okazałością czy wystawnością.

Izba skarbowa uznała, że stanowisko spółki jest nieprawidłowe. Stwierdziła, że wydatki na usługi gastronomiczne w trakcie spotkań z kontrahentami w lokalach zewnętrznych wiążą się z tworzeniem i utrwalaniem pozytywnego wizerunku firmy, a zatem nie mogą być uznane za koszt uzyskania przychodów.

Reklama
Reklama

Jedynie koszty poczęstunku kontrahentów odwiedzających siedzibę spółki nie noszą znamion reprezentacji. Co prawda dotyczą oficjalnych kontaktów biznesowych utrzymywanych przez spółkę, jednak z uwagi na zwyczajowy, niezwiązany z okazałością charakter oferowanego poczęstunku nie są kosztami reprezentacji w rozumieniu art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT i można je zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu.

[i]Autor jest konsultantem w Zespole Zarządzania Wiedzą Podatkową PricewaterhouseCoopers[/i]

[ramka][b]Komentuje Aleksandra Chojnacka, konsultantka w Zespole Produktów Konsumpcyjnych, Handlu i Dystrybucji PricewaterhouseCoopers[/b]

Często zdarza się, że podczas rozmów poświęconych głównie celom biznesowym (np. ustalaniu warunków współpracy, kształtowaniu stosunków handlowych z dostawcą) podatnicy zapewniają swoim klientom różnego rodzaju poczęstunek.

Kwestią sporną jest charakter tych wydatków, tzn. kiedy o posiłku można mówić, że jest okazały, a więc nosi znamiona reprezentacji, a kiedy taki nie jest. Prawidłowa ich klasyfikacja ma podstawowe znaczenie dla zaliczania ich do kosztów podatkowych.

Wśród organów podatkowych przeważa stanowisko, że wydatki na drobne poczęstunki, takie jak: kawa, herbata, cukier, śmietanka do kawy, słodycze, kanapki, serwowane kontrahentom w trakcie spotkań organizowanych w biurze firmy, mogą być zaliczane do kosztów uzyskania przychodów. Uznają one, że takie wydatki gastronomiczne, co do zasady, stanowią obecnie standard biznesowy i nie są to koszty reprezentacji.

Jednak wydatki na posiłki organizowane dla tych samych kontrahentów, ale poza biurem podatnika, np. w restauracji czy kawiarni, są już kwalifikowane jako wydatki reprezentacyjne, gdyż noszą znamiona wytworności i okazałości lub też przyczyniają się do kreowania pozytywnego wizerunku spółki. W konsekwencji nie mogą być uznane za koszty podatkowe.

Warto jednak dodać, że zdarzają się nieliczne interpretacje akceptujące zaliczanie do kosztów podatkowych wydatków na posiłki w lokalach gastronomicznych fundowane kontrahentom, ale przy określonych założeniach, przykładowo w razie ustalenia przez podatnika stosunkowo niskiego limitu takich wydatków (tak [b]interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu z 2 września 2009 r., ILPB3/423-433/09-2/KS[/b]) bądź gdy spółka nie posiada odrębnego pomieszczenia do serwowania posiłków, np. gdy spotkanie odbywa się „w terenie” lub miejscowościach, w których nie posiada ona siedziby i sal konferencyjnych (tak [b]interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie z 27 sierpnia 2009 r., IPPB5/4240-24/09-2/AM[/b]).

Ponieważ fundowanie zwyczajowych poczęstunków kontrahentom w biurze i poza nim stało się powszechnie przyjętym zwyczajem biznesowym, problem kwalifikacji podatkowej takich wydatków dotyczy wielu przedsiębiorców. Pozostaje mieć nadzieję, że organy skarbowe zaobserwują te zmiany w praktyce gospodarczej i dostosują do nich swoje stanowisko.

Do tego czasu jednak pomniejszanie podstawy opodatkowania o wydatki na posiłki serwowane kontrahentom w lokalach gastronomicznych nadal będzie wiązać się z ryzykiem.[/ramka]