Opłata od dosładzanych napojów – choć służąca ochronie zdrowia – od samego początku sprawia kłopoty firmom, które mają ją płacić. Problemem nie jest nawet sam fakt wprowadzenia tej daniny z początkiem 2021 r. Więcej kłopotów sprawiają interpretacje przepisów ustawy o zdrowiu publicznym.
Najpierw przez wiele miesięcy trwał spór kompetencyjny o to, kto ma wydawać interpretacje przepisów w tej sprawie – Ministerstwo Zdrowia czy Krajowa Informacja Skarbowa. Gdy wreszcie KIS zaczął to robić, okazało się, że często idą one w kierunku profiskalnym. Często za podstawę opodatkowania uznaje nie tylko cukry dodane do napoju w procesie produkcji, ale też występujące naturalnie w napojach czy też roślinach, z których są wytwarzane. Dzieje się tak, mimo że ustawa wyłącza substancje „występujące w napoju naturalnie”.