Ministerstwo Finansów zapowiada, że projekt nowelizacji Polskiego Ładu (który jest już w Sejmie) łagodzi przepisy dotyczące rozliczania kosztów finansowania dłużnego. Firmy nie mają się jednak co łudzić: nie będzie to dla nich przełomowa zmiana.

– Nowelizacja jedynie uściśla przepisy, które zmieniły się na niekorzyść przedsiębiorców od 1 stycznia – mówi Bartosz Sankiewicz, doradca podatkowy, partner w NGL Tax.

Chodzi o ograniczenia związane z tzw. cienką kapitalizacją, czyli finansowaniem spółki pożyczkami. Artykuł 15c ustawy o CIT wyłącza z podatkowych kosztów część odsetek, prowizji czy zabezpieczeń. – Są dwa limity kosztów: 30 proc. tzw. podatkowej EBITDY, w uproszczeniu chodzi o zysk operacyjny spółki w ujęciu podatkowym, oraz 3 mln zł rocznie. Przed wejściem Polskiego Ładu spółki je sumowały. Fiskus twierdził wprawdzie, że można stosować tylko jeden z wymienionych progów (ten wyższy), ale przegrywał w sądach. Dlatego skarbówka postanowiła zmienić przepisy – tłumaczy Bartosz Sankiewicz.

Nie można sumować limitów

Od 1 stycznia 2022 r. z ustawy o CIT wynika, że limitów już nie można sumować. W uzasadnieniu do Polskiego Ładu stwierdzono, że nowe brzmienie art. 15c ustawy o CIT ma na celu „uniknięcie sporów z podatnikami”.

Reklama
Reklama

– To zmiana reguł w trakcie gry. Znam firmy, które mają od kilku lat pożyczki i nagle okazuje się, że pogarszają się zasady ich rozliczania – mówi Bartosz Sankiewicz. Dodaje, że zakaz rozliczania części kosztów dotyczy zarówno pożyczek wewnątrz grupy kapitałowej, jak i kredytów bankowych. Obowiązuje niezależnie od tego, czy dostajemy środki od powiązanego czy od niepowiązanego podmiotu.

To, że nie można już łączyć limitów, fiskus potwierdza też w indywidualnych interpretacjach, przykładowo dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nr 0111-KDIB1-2.4010.216.2022.1.MZA.

O nowych ograniczeniach pisaliśmy już w „Rzeczpospolitej” z 30 lipca 2021 r., gdy Polski Ład był jeszcze na etapie projektu. Wskazywaliśmy, że niekorzystne przepisy utrudnią finansowanie różnych biznesowych przedsięwzięć. Powoływaliśmy też opinie organizacji gospodarczych, które twierdziły, że nowe regulacje podniosą podatkowe obciążenia przedsiębiorców.

Będzie oczywiste, że wyższy próg

Ograniczenia weszły jednak w życie i od razu pojawiło się pytanie: skoro firmy nie mogą teraz sumować limitów, to który mają stosować: większy czy mniejszy? Przepisy tego nie określają. Wątpliwości ma usunąć nowelizacja Polskiego Ładu. W jej uzasadnieniu przyznano, że obowiązujące od 1 stycznia regulacje mogą być interpretowane niekorzystnie dla firm, co mogłoby oznaczać obowiązek stosowania niższego limitu kosztów. Dlatego nowelizacja ma doprecyzować przepisy. Nie będzie już wątpliwości, że spółka może zastosować wyższy limit odliczenia. „Przepis będzie jednoznacznie wskazywać, że wyłączeniu z podatkowych kosztów podlega nadwyżka kosztów finansowania dłużnego przekraczająca wyższą ze wskazanych wartości; 30 proc. EBITDA albo 3 mln zł” – czytamy w uzasadnieniu do nowelizacji. Nowa regulacja będzie stosowana do kosztów poniesionych od 1 stycznia 2022 r.

– Przepisy o cienkiej kapitalizacji są tylko w ustawie o CIT. Takich ograniczeń nie mają przedsiębiorcy rozliczający się na podstawie ustawy o PIT – mówi Bartosz Sankiewicz.


Interpretacje o PIT

Decyduje przeznaczenie pieniędzy

Przedsiębiorcy rozliczający się na podstawie ustawy o PIT nie mają limitów na koszty pożyczek i kredytów takich jak spółki płacące CIT. Mogą oni zaliczać odsetki do podatkowych kosztów, jeśli otrzymane pieniądze zostały przeznaczone na firmę. Fiskus wydaje w tej sprawie korzystne dla przedsiębiorców interpretacje. Oto przykład. Kobieta jest właścicielką sklepu spożywczego. Jej mąż, z którym ma wspólność majątkową, zaciągnął kredyt na 164 tys. zł. Większość środków miała być przeznaczona na konsumpcję, pozostałe na spłatę wcześniejszych zobowiązań. Kwotę otrzymaną na cele konsumpcyjne kobieta wykorzystała jednak na prowadzenie biznesu. Kupiła m.in. towary, komputer, kasy fiskalne, zapłaciła za leasing auta. Wyliczyła, że wydane przez nią pieniądze to 58 proc. kredytu. Czy może w takiej proporcji zaliczyć odsetki do kosztów? Tak. Fiskus przyznał, że nie decyduje tu rodzaj ani nazwa kredytu czy treść umowy z bankiem. Podkreślił również, że jeśli między małżonkami jest wspólność majątkowa, to nie ma znaczenia, z czyjego konta spłacane są odsetki. Najważniejsze, na co zostały wydane pieniądze z kredytu.