Jak urzędnicy będą stosować przepisy o przeciwdziałaniu unikaniu opodatkowania? Dowiemy się o tym najwcześniej kilka miesięcy po ich wejściu w życie – ta data nadal stoi pod znakiem zapytania. Eksperci mówią natomiast, iż już dziś widać, że niepewność związana z klauzulą o unikaniu opodatkowania przekłada się na decyzje podatników.

– Kilka lat temu żartowało się, że każdy warszawski fryzjer ma już spółkę na Cyprze – mówi Daniel Gawlas, doradca podatkowy prowadzący własną kancelarię. Ocenia, że dziś uniwersalne patenty na prostą optymalizację się wyczerpały, a podatnicy boją się, że szala może się wychylić w drugą stronę.

– Nie ma pewności, czy działania biznesowe dalekie od tzw. agresywnej optymalizacji nie zostaną uznane za sztuczne – mówi Daniel Gawlas.

Zdążyć przed nowelą

Zgodnie z projektem nowelizacji ordynacji podatkowej, który znajduje się już w Sejmie, czynność dokonana przede wszystkim w celu osiągnięcia korzyści podatkowej, sprzecznej w danych okolicznościach z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej, nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeśli sposób działania był sztuczny.

– Powiedzmy, że przedsiębiorca planuje wziąć w leasing maszynę i zależy mu na tym, by pierwszy wysoki czynsz zapłacić w grudniu zamiast w styczniu kolejnego roku. Będzie to dla niego korzystne podatkowo. Przyspiesza zawarcie umowy wyłącznie z tego powodu. Czy można stosować klauzulę? – zastanawia się Marek Kolibski, radca prawny i doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP.

– To jaskrawy przykład, ale pokazuje, że nie ma pewności nawet w tak łatwym, zdawałoby się, przypadku, a w biznesie prawie zawsze zagadnienia podatkowe mają mniejszy bądź większy wpływ na podejmowane decyzje – tłumaczy.

Kolibski mówi, że z tego powodu nie tylko przedsiębiorcy, którzy przeprowadzają optymalizacje, przyspieszają działania, by zdążyć przed nowelą.

Ta ma wejść w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Mimo krytycznych uwag projekt nie przewiduje stosowania nowego prawa dopiero od nowego roku podatkowego.

– Klauzula przeciw unikaniu opodatkowania daje organom podatkowym potężny oręż i nawet jeśli restrukturyzacje były przeprowadzane z innych powodów niż optymalizacja, lepiej uniknąć zbędnego ryzyka – mówi Marek Kolibski.

Ekspert zaznacza jednak, że klauzula efektywnie zacznie obowiązywać w stosunku do podatków dochodowych od 1 stycznia 2017 r., bo sądy nie zawahają się uchylać decyzji opartych na niekorzystnych przepisach wprowadzonych w trakcie roku podatkowego.

Interpretacje bez wartości

W trudnej sytuacji są podatnicy, którzy dopiero chcą potwierdzić korzystną dla siebie wykładnię przepisów.

Interpretacje izb skarbowych wydane po wejściu w życie noweli nie będą chroniły przed podatkiem lub odsetkami, jeśli fiskus później uzna, że dotyczą sztucznych struktur.

Zgodnie z projektem moment złożenia wniosku o ich wydanie nie ma znaczenia.

– Nie sposób ustalić, które interpretacje wydane po wejściu w życie noweli będą miały realną wartość, a jeszcze niedawno projekt przewidywał, że wątpliwe będą wszystkie interpretacje – mówi Daniel Gawlas.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.maj@rp.pl

Opinia

Michał Roszkowski, radca prawny i doradca podatkowy, partner w Accreo

Na rynku właściwie nie spotyka się już ewidentnych optymalizacji podatkowych, zupełnie sztucznych struktur, za którymi nie kryje się nic oprócz chęci obniżenia podatków. Oczywiście przy każdej większej transakcji ocena obciążeń podatkowych jest ważna i zawsze przedsiębiorcy poszukują najkorzystniejszych rozwiązań. Mają do tego prawo i klauzula tego nie zmienia. Podczas takiej optymalizacji trzeba będzie jednak gromadzić dowody potwierdzające, że obniżenie opodatkowania nastąpiło tylko przy okazji dążenia do innego celu biznesowego. Oprócz konieczności zwrócenia większej uwagi na te kwestie dowodowe najistotniejszy będzie wzrost niepewności skutków podejmowanych działań.