Spółki kapitałowe składały zeznania roczne do końca marca. Miały o miesiąc mniej na informacje o zarobkach zatrudnianych osób. Większość musiała przesłać deklaracje w formie elektronicznej. Nie wszystkim się to udało.

„Nie zdążyłam wyrobić elektronicznego podpisu i złożyłam CIT-8 w wersji papierowej" – pisze księgowa na jednym z forów podatkowych i pyta, czy grożą jej jakieś sankcje.

Na piśmie nieskuteczne

Zapytaliśmy o to Ministerstwo Finansów.

„Przesłanie deklaracji papierowej jest nieskuteczne i stanowi niedopełnienie obowiązku podatkowego. Celem administracji podatkowej nie jest jednak karanie za niezłożenie deklaracji elektronicznie" – czytamy w odpowiedzi.

– Uważam, że urząd skarbowy nie powinien nakładać grzywny za przekazanie zeznania bądź informacji w nieodpowiedniej formie – mówi Konrad Piłat, doradca podatkowy w kancelarii KNDP Kolibski Nikończyk Dec i Partnerzy. – Kodeks karny skarbowy uznaje za wykroczenie niezłożenie deklaracji w terminie. Mam wątpliwości, czy przepis ten obejmuje przesłanie jej w wersji papierowej. Nawet gdyby uznać, że tak, to należy pamiętać o ogólnej zasadzie, że nie jest przestępstwem ani wykroczeniem czyn zabroniony, którego szkodliwość społeczna jest znikoma.

Ekspert dodaje, że niedochowanie formy deklaracji może mieć inne negatywne konsekwencje.

– Załóżmy, że spółka z o.o., która powinna złożyć zeznanie CIT-8 przez internet, wysłała je na piśmie. Jeśli z takiego zeznania wynika nadpłata, to urząd skarbowy może uznać, że termin zwrotu zacznie biec dopiero od momentu złożenia deklaracji w formie elektronicznej – tłumaczy.

Wyjątek dla nielicznych

Papierowe informacje PIT-11 mogli wysyłać skarbówce tylko płatnicy, którzy zatrudniali w 2014 r. nie więcej niż pięć osób i nie korzystają z usług biura rachunkowego. Tak wynika z przepisów, które weszły w życie 1 stycznia (dotyczą też rozliczeń za zeszły rok). Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" z 19 lutego, przymusowe kontakty online z fiskusem to dla wielu (np. fundacji i stowarzyszeń) kosztowny i uciążliwy obowiązek.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl

Anna Welsyng, doradca podatkowy, radca prawny

Z formalnego punktu widzenia podmiot, który zamiast elektronicznych deklaracji przesyła papierowe, może zostać ukarany grzywną. Fiskus ma prawo ją nałożyć zarówno na spółki kapitałowe za nieodpowiednią formę zeznania CIT-8 (na podstawie art. 56 kodeksu karnego skarbowego), jak i firmy oraz organizacje przesyłające na piśmie informacje PIT-11 (art. 80 k.k.s.). Mam jednak nadzieję, że Ministerstwo Finansów dotrzyma słowa i skarbówka nie będzie karać tych, którzy nie podołali nowym obowiązkom. Wbrew pozorom ich wypełnienie wcale nie było łatwe. Na wyrobienie bezpiecznego podpisu elektronicznego niekiedy trzeba było długo czekać (szczególnie w Warszawie), a do tego należało jeszcze przesłać specjalne pełnomocnictwo do urzędu. Kłopot mogły mieć z tym zwłaszcza spółki, którymi zarządzają obcokrajowcy.

Oprócz PIT-11 elektronicznie trzeba było też złożyć inne formularze, np. PIT-40 (roczne rozliczenie podatku pracownika przez pracodawcę) czy PIT-8C (informacja np. o przychodach z innych źródeł). Elektroniczne CIT-8 musiały przesyłać osoby prawne, z wyjątkiem tych, które zatrudniają nie więcej niż pięć osób i nie korzystają z biura rachunkowego.