Z odpisu na dziecko mogą korzystać wszyscy podatnicy, którzy uzyskują dochody opodatkowane według skali podatkowej. Dotyczy to również przedsiębiorców rozliczających się na druku PIT-36. Wyłączeni są natomiast ci, którzy od prowadzonej działalności gospodarczej płacą podatek liniowy 19 proc. lub ryczałt ewidencjonowany, jeżeli nie mają innych dochodów opodatkowanych według skali.
Ulgą objęte są trzy grupy dzieci:
- małoletnie,
- niepełnosprawne bez względu na ich wiek, jeśli otrzymywały zasiłek (dodatek) pielęgnacyjny lub rentę socjalną,
- pełnoletnie do ukończenia 25. roku życia, jeśli uczą się w szkołach, o których mowa w przepisach o systemie oświaty, przepisach o szkolnictwie wyższym lub w przepisach regulujących system oświatowy lub szkolnictwo wyższe w innych państwach, a w roku podatkowym nie uzyskały dochodów opodatkowanych według skali lub z kapitałów pieniężnych przekraczających 3089 zł (z wyjątkiem renty rodzinnej).
Wyższe kwoty i zwrot
Już w rozliczeniu za 2014 r. kwota ulgi na trzecie, czwarte i każde kolejne dziecko w rodzinie wzrośnie o 20 proc. To efekt zmian w ustawie o PIT, które obowiązują od 1 stycznia br. Kwota odpisu na pierwsze i drugie dziecko pozostała na dotychczasowym poziomie.
Oznacza to, że rodzice będą mogli odliczyć na:
- pierwsze dziecko – 1112,04 zł rocznie (92,67 zł miesięcznie)
- drugie dziecko – 1112,04 zł rocznie (92,67 zł miesięcznie)
- trzecie dziecko – 2000,04 zł rocznie (166,67 zł miesięcznie)
- czwarte dziecko – 2700 zł rocznie (225 zł miesięcznie)
- piąte dziecko – 2700 zł rocznie (225 zł miesięcznie)
W efekcie rodzina z dwójką dzieci odliczy łącznie 2224 zł, z trójką – 4224 zł, z czwórką – 6924 zł. Odpis za piątkę pociech wyniesie w sumie 9624 zł.
Jeśli dziecko przyszło na świat w trakcie 2014 r., np. w sierpniu, to ulgę należy odliczyć za pięć miesięcy (od sierpnia do grudnia włącznie).
Co ważne, w rozliczeniu za 2014 r. w ustawie o PIT wprowadzono mechanizm, który pozwoli wykorzystać pełną kwotę ulgi także tym osobom, które nie mają od czego odliczyć całej kwoty. Przypomnijmy, że ulgę odejmuje się od podatku. Dotychczas te osoby, którym nie wystarczało podatku, traciły niewykorzystaną kwotę. Teraz będą mogły wystąpić o jej zwrot na druku PIT/UZ. Warunkiem jest jednak opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, gdyż kwota zwrotu jest limitowana i nie może przekroczyć sumy składek ZUS. Do limitu tego nie wlicza się składek, które dana osoba odliczyła w zeznaniu PIT-28 (rozliczenie ryczałtu), PIT-36L (rozliczenie stawki liniowej) ani PIT-19A (składki odliczone od karty podatkowej).
Przykład
Państwo Kwiatkowscy wychowują trójkę małoletnich dzieci. Z tego tytułu przysługuje im ulga wynosząca 4224,12 zł. W 2014 r. pani Kwiatkowska nie osiągnęła żadnych dochodów, gdyż nie pracowała. Jej mąż prowadził jednoosobową działalność gospodarczą opodatkowaną według skali, od której opłacał składki na ubezpieczenie społeczne (łącznie w ciągu roku 8604 zł) oraz zdrowotne (łącznie w wysokości 3245 zł). W rozliczeniu za 2014 r., po odjęciu od przychodu wszystkich kosztów jego uzyskania oraz składek od tak obliczonego dochodu mieliby do zapłaty 2000 zł podatku. W związku z tym państwo Kwiatkowscy odliczą podatek należny, tj. 2000 zł, a dodatkowo otrzymają kwotę 2224,12 zł zwrotu z niewykorzystanej ulgi.
Limit dla jedynaków
Przedsiębiorcy muszą sprawdzić, czy nie stracili prawa do ulgi, jeśli wychowują tylko jedno dziecko. W przypadku rodziców jedynaków obowiązuje bowiem roczny limit dochodów, który wynosi:
- 112 tys. zł w przypadku osób pozostających przez cały rok w związku małżeńskim (łączne dochody małżonków),
- 112 tys. zł w przypadku osób samotnie wychowujących dziecko,
- 56 tys. zł w przypadku podatników niepozostających w związku małżeńskim (również tych, którzy zawarli związek w trakcie roku).
Limit ten obejmuje wszystkie dochody opodatkowane na ogólnych zasadach określonych w ustawie o PIT, a więc:
- opodatkowane według skali podatkowej, w tym dochody z pracy, z praw majątkowych, emerytur i rent,
- z kapitałów pieniężnych opodatkowanych 19-proc., np. z odpłatnego zbycia akcji,
- z pozarolniczej działalności gospodarczej opodatkowanych stawką liniową 19 proc.
Aby obliczyć kwotę dochodu należy od przychodu odjąć koszty jego uzyskania oraz zapłacone przez podatnika składki na ubezpieczenia społeczne.
Przykład
Państwo Kowalscy wychowują małoletniego syna. Pani Kowalska prowadzi od kwietnia 2014 r. własną firmę, rozlicza się według skali i osiągnęła z tego tytułu dochód 35 tys. zł. Wcześniej na podstawie umowy o dzieło uzyskała dochód wynoszący 14 tys. zł. Jej mąż zatrudniony na podstawie umowy o pracę uzyskał w 2014 r. dochód 80 tys. zł, a dodatkowo 3 tys. zł z tytułu sprzedaży akcji giełdowych. Wspólnie przekroczyli więc limit 112 tys. zł i nie mogą skorzystać z ulgi na dziecko.
Przy obliczeniu limitu dochodów ważne jest też, czy rodzice są małżeństwem przez cały rok podatkowy.
Przykład
Państwo Kwiatkowscy wzięli ślub w kwietniu 2014 r., a w październiku urodziło się ich dziecko. Pani Kwiatkowska osiągnęła w 2014 r. dochód wynoszący 60 tys. zł, a jej mąż 80 tys. zł. Żadne z nich nie skorzysta z ulgi, gdyż dochody obojga przekroczyły limit 56 tys. zł.
Dochody rodziców nie mają natomiast znaczenia w przypadku osób wychowujących więcej niż jedno dziecko. Jeśli wychowują np. dwoje (nawet jeśli drugie dziecko urodziło się w 2014 r.), to mogą skorzystać z ulgi niezależnie od zarobków. Rozwiązanie takie zostało wprowadzone po to, by promować rodziny wielodzietne.
Problem z pełnoletnimi
W praktyce najwięcej problemów sprawia rodzicom odliczenie ulgi na dzieci pełnoletnie. Prawo do preferencji najłatwiej jest stracić wówczas, gdy limit dochodów dorosłego dziecka przekroczy w trakcie roku 3089 zł.
Przykład
Pani Joanna wychowuje samotnie dwóch pełnoletnich synów. Młodszy 19-letni studiuje w systemie zaocznym. Przez trzy ostatnie miesiące 2014 r. pracował, a jego dochody wyniosły 4,5 tys. zł. Starszy 22-letni przerwał naukę po obronie pracy licencjackiej, przez cały rok pracował dorywczo, a jego dochody w 2014 r. wyniosły 2,8 tys. zł. Pani Joanna nie skorzysta z ulgi na młodszego syna, gdyż jego dochód przekroczył limit 3089 zł. Nie ma natomiast znaczenia, przez jaką część roku pracował. Starszy syn zmieścił się w limicie dochodów, ale ponieważ przerwał naukę, matka może skorzystać z ulgi za 10 miesięcy, tzn. od stycznia do października włącznie.
Odpis przysługuje tylko za te miesiące, w których dorosłe dziecko uczy się lub studiuje. Wiele osób ma problem z ustaleniem, jak liczyć ulgę za miesiące wakacyjne. Ministerstwo Finansów wyjaśniło, że osoba kończąca dany etap edukacji przestaje być uczniem określonej szkoły z chwilą otrzymania świadectwa. Jeśli jednak zamierza kontynuować naukę, to nie traci automatycznie statusu osoby uczącej się.
Ulga przysługuje w przypadku:
1) ucznia kontynuującego naukę w szkole – za wszystkie miesiące w roku,
2) maturzysty, który nie kontynuuje nauki – łącznie z wakacyjnymi za osiem miesięcy,
3) maturzysty, który podejmuje naukę w szkole wyższej – za wszystkie miesiące w roku,
4) studenta kształcącego się w dwóch etapach (studia licencjackie i magisterskie) – za cały rok, gdy student został zakwalifikowany na studia magisterskie,
5) studenta, który ukończył studia licencjackie i nie kontynuuje nauki – do października włącznie. Wynika to z ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Osoba, która ukończyła studia pierwszego stopnia, zachowuje prawa studenta do 31 października.
Opinia
Jacek Puszczewicz, starszy konsultant podatkowy w Rödl & Partner
Osoby, które mają zbyt niski podatek, aby wykorzystać całą kwotę ulgi na dzieci, mogą starać się o zwrot nieodliczonej kwoty. To nowe rozwiązanie, które zostało wprowadzone po raz pierwszy w rozliczeniu za 2014 r. Mogą z niego skorzystać również przedsiębiorcy, którzy po odliczeniu od przychodu kosztów jego uzyskania wykażą na tyle niski dochód i niski podatek, że nie odliczą od niego całej ulgi. Podobnie będzie w przypadku straty. Jeśli przedsiębiorca w zeznaniu rocznym wykaże kwotę podatku do zapłaty wynoszącą zero i nie będzie miał od czego odliczyć ulgi, to może starać się o zwrot całej niewykorzystanej kwoty. Dotyczy to jednak tylko tych osób prowadzących działalność gospodarczą, które rozliczają się według skali (18 i 32 proc. PIT). Kwota zwrotu nie może być wyższa, niż suma składek wpłaconych na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.