Zanosiło się na to od dawna, ale teraz już wiadomo: od przyszłego roku kolejne grupy przedsiębiorców będą miały obowiązek używania kas fiskalnych, i to niezależnie od tego, jaki obrót osiągną. Tym razem obowiązek instalacji tych urządzeń ma być nałożony na warsztaty samochodowe, lekarzy, prawników, doradców podatkowych, fryzjerów i kosmetyczki. Kasy będą musiały się pojawić także w restauracjach i barach, bo z listy zwolnień wykreślono usługi gastronomiczne.

Zniesione ma być też zwolnienie dla przedsiębiorców świadczących różne usługi dla ludności w małym zakresie (do 50 wykonanych usług dla nie więcej niż 20 osób rocznie). Ministerstwo Finansów tłumaczy, że te zmiany są potrzebne, by m.in. ukrócić praktykę ukrywania rzeczywistych obrotów w sprzedaży dla osób fizycznych nieprowadzących biznesu.

Mniej szarej strefy, ?ale wpływy niewielkie

Ministerstwo nie spodziewa się znaczącego wzrostu wpływu dochodów do budżetu w wyniku rozszerzenia obowiązku używania kas. Choć będzie musiało to zrobić około 70 tys. przedsiębiorców, to w roku wprowadzenia tego obowiązku wpływy mają wzrosnąć zaledwie o 66 mln zł, w kolejnym o 125 mln zł, a w kolejnych latach skutki mają być zerowe.

Choć nowy obowiązek oznacza w praktyce silniejszą obserwację podatników przez fiskusa, to pytani przez „Rz" eksperci raczej pozytywnie oceniają pomysł MF.

– Skoro i tak liczne grupy przedsiębiorców muszą instalować kasy, to trudno się dziwić, że tym obowiązkiem będą objęci także prawnicy czy doradcy podatkowi. Kto jak kto, ale my powinniśmy być poza podejrzeniami o oszustwa – zauważa Magdalena Kucharska, doradca podatkowy w kancelarii Kamiński i Wspólnicy.

Z kolei Joanna Rudzka, doradca podatkowy, prowadząca kancelarie w Warszawie i w Poznaniu, zauważa, że projekt pojawił się wyjątkowo wcześnie, bo na pięć miesięcy przed wejściem w życie. – W poprzednich latach zdarzało się, że projekty tego nowelizowanego co roku rozporządzenia pojawiały się w ostatniej chwili, co wprowadzało sporo zamieszania w firmach, które nie były pewne, czy mają zainstalować u siebie kasę fiskalną – przypomina ekspertka.

Kasy lepsze od klauzuli

Choć obowiązek zakupu i używania kas bywa uciążliwy, jest to skuteczne zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa.

– Wydaje się, że takie konkretne rozwiązania są lepszą metodą walki z nadużyciami podatkowymi niż wprowadzanie ogólnych i kontrowersyjnych zapisów w stylu klauzuli obejścia prawa – ocenia Joanna Rudzka.

Etap legislacyjny: opiniowanie przez instytucje państwowe

Opinia dla „Rz"

Marta ?Szafarowska, doradca podatkowy?partner w kancelarii MDDP

Rozszerzenie obowiązku stosowania kas rejestrujących jest kolejnym etapem uszczelniania systemu podatkowego, a w przypadku warsztatów samochodowych – logiczną konsekwencją wprowadzonych w kwietniu ograniczeń w odliczaniu VAT od usług związanych z motoryzacją. Wówczas słyszało się głosy, że wiele zakładów usługowych z tej branży przejdzie do szarej strefy. Można się nawet zastanawiać, dlaczego obowiązku stosowania kas dla warsztatów nie wprowadzono już w kwietniu. O ile w przypadku lekarzy, świadczących usługi zwolnione z VAT, taki obowiązek służy raczej ustaleniu ich rzeczywistych dochodów, o tyle w przypadku warsztatów chodzi także o zapobieżenie uchylania się od podatku od towarów i usług.