Tak wynika z interpretacji dyrektora Izby Skarbowej w Łodzi. Organ nie tylko nie przychylił się do opinii nadleśnictwa, że może ono odliczyć całą kwotę VAT od tankowania i innych wydatków eksploatacyjnych, ale i zakwestionował związek zakupów z działalnością gospodarczą (numer interpretacji IPTPP4/443-372/ 14-2/UNR).

Nadleśnictwo, które złożyło wniosek o wydanie interpretacji, kontroluje obszar o powierzchni ponad 20 tys. ha. Sprawne poruszanie się po nim wymaga użycia samochodów, do których dodatkowo nadleśniczy i leśniczowie mają prawo na podstawie układu zbiorowego pracy. Samochodów nie można używać inaczej niż służbowo, ale za służbowy użytek uważa się dojazd z pracy do miejsca zamieszkania. Nadleśniczy i leśniczy są wręcz zobowiązani do parkowania pod domem. W razie zalesiania, organizacji polowań, zagrożenia pożarami czy kradzieży drewna muszą bowiem bardzo szybko dotrzeć do miejsca tych zdarzeń.

Nadleśnictwo jest podatnikiem VAT, a używane auta są pojazdami samochodowymi w rozumieniu ustawy o VAT, o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t. Od ich nabycia i eksploatacji można odliczać tylko połowę podatku, wyłączając tankowanie, od którego nie odlicza się VAT. Wyjątkiem są podatnicy składający deklarację o wyłącznie służbowym użytku auta, potwierdzoną ewidencją jego przebiegu.

By odzyskać VAT od zakupu, musi się on wiązać z działalnością gospodarczą

Nadleśnictwo złożyło taką deklarację (VAT-26), a pracownicy prowadzili ewidencję. Uznało więc, że może odliczać 100 proc. podatku.

Nic z tych rzeczy. Izba skarbowa wykorzystała argument powołany przez nadleśnictwo. Przytaczało ono ustawę o lasach, z której wynika wiele obowiązków służbowych nakierowanych na prowadzenie niewyniszczającej gospodarki leśnej.

– Przejazdy pracowników pomiędzy miejscem pracy a miejscem garażowania są konsekwencją wykonywania obowiązków służbowych wymagających mobilności i stałej gotowości. Samochody wykorzystywane są wyłącznie w celu wykonywania obowiązków służbowych– tłumaczyło.

Izba z kolei przypomniała, że prawo do odliczenia VAT przysługuje podatnikowi, gdy zakup jest związany z czynnościami prowadzącymi do powstania podatku należnego fiskusowi.

Związek ten nie musi być bezpośredni, wystarczy wpływ na ogólne funkcjonowanie przedsiębiorstwa.

Izba uznała, że skoro wydatki na tankowanie i eksploatację pojazdów mają bezpośredni związek z wykonywaniem obowiązków ustawowych, doszukiwanie się pośredniego wpływu na czynności, które można by uznać za działalność gospodarczą, nie ma już znaczenia.

– Taki związek jest bowiem zbyt nieuchwytny, mało konkretny w porównaniu z wyraźnym i jednoznacznym związkiem tych wydatków z czynnościami wykonywanymi w ramach ustawowych obowiązków – uzasadnił.

W efekcie na pytanie, czy odliczać część czy całość VAT, organ podatkowy odpowiedział, by nie odliczać go w ogóle.