List ostrzegawczy to nowy pomysł resortu finansów na walkę z oszustwami podatkowymi. Znalazł się w pakiecie działań podatkowych przedstawionym przez Mateusza Szczurka.

List będzie kierowany w formie specjalnego komunikatu do podatników z branż, w których dochodzi do nadużyć podatkowych, np. paliwowej. Dowiedzą się z niego  o wykrytych oszustwach w VAT w obrocie określonym towarem. Ministerstwo opisze oszustwo, a na koniec pouczy podatników o konieczności zachowania szczególnej staranności w doborze kontrahentów i możliwości utraty prawa do odliczenia VAT – gdy zdaniem fiskusa ostrzeżenie zignorują.

List ma być publikowany na stronach internetowych resortów finansów i gospodarki.

– Jeżeli przedsiębiorcy skorzystają z informacji zawartych w liście, nie będą mieli problemów z kontrolami i unikną przykrych konsekwencji – twierdzi Wiesława Dróżdż, rzecznik Ministerstwa Finansów.  Zapewnia, że w ten sposób uczciwi będą zabezpieczeni przed ryzykiem niesłusznego posądzenia o zamierzone uczestniczenie w przestępstwie VAT.

Eksperci są jednak innego zdania. Uważają, że list ostrzegawczy to nic innego jak nowy sposób fiskusa na odbicie sobie strat  w VAT kosztem uczciwych firm.

Reklama
Reklama

– Informacje zawarte w liście będą dość ogólne, dlatego podatnik  nigdy nie będzie miał pewności, że postąpił zgodnie z zaleceniami fiskusa. A to już pierwszy krok, aby narazić się na sankcje – mówi Maciej Grochulski, doradca podatkowy, partner w kancelarii Paczuski ?& Taudul.

– Fiskus może uznać, że skoro ostrzegł podatnika, a ten naciął się na oszusta, to nie wypełnił zaleceń zawartych w liście. Urzędnik nie musi więc niczego udowadniać i z góry pozbawi podatnika prawa do odliczenia – dodaje Grochulski.

Zgadza się z tym Jerzy Martini, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Martini i Wspólnicy.

– To nie w porządku, że fiskus chce zepchnąć całą odpowiedzialność za oszustwa na podatników.

Eksperci nie mają złudzeń, że to kolejny przykład przykręcania śruby. Z jednej strony minister zapowiada prace nad kodeksem praw podatnika, z drugiej funduje restrykcyjną klauzulę obejścia prawa podatkowego czy milionowe kary za łamanie zasad rozliczania VAT od aut firmowych.