Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która nie odprowadziła podatku dochodowego o pieniędzy wypłaconych amerykańskiemu koszykarzowi. Sąd zgodził się z fiskusem, że spółka jako płatnik miała obowiązek pobrać i odprowadzić od jego zarobków PIT polskiemu fiskusowi (sygn. akt II FSK 2362/11).
Koszykarze z USA na kontrakcie
Spółka zawierała umowy z profesjonalnymi koszykarzami na grę w koszykówkę. W 2006 r. w drużynie grało 10 zawodników spoza Polski, związanych umowami na jeden sezon rozgrywek ligowych. Podatniczka wypłacając obcokrajowcom należności wynikające z zawartych umów nie pobierała zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych.
Fiskus uznał, że firma popełniła błąd i orzekł o jej odpowiedzialności jako płatnika za niepobraną daninę. Spółka nie dawała za wygraną. W odwołaniu wskazywała, że z przepisów obowiązujących w 2006 r. nie wynikał obowiązek przedłożenia "certyfikatu rezydencji". Zawierając umowy na świadczenie usług sportowych w okresie wypłaty uposażeń posiadała wystarczające dane dla stwierdzenia obywatelstwa zawodników oraz miejsca ich rezydencji podatkowej. Zawodnicy amerykańscy nie przebywali w Polsce dłużej niż 183 dni. Nie mieli też innego miejsca zamieszkania niż terytorium USA dla celów opodatkowania. Przy uwzględnieniu umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską a USA z 8 października 1974 r. zawodnicy uzyskujący przychody z działalności sportowej, nie podlegają obowiązkowi podatkowemu.
Certyfikat rezydencji
to dokument, rodzaj zaświadczenia wydawany przez administrację skarbową danego kraju, który potwierdza miejsce zamieszkania podatnika dla celów podatkowych.
Organ odwoławczy nie zmienił decyzji. Odpowiedział, że spółka nie przedstawiła certyfikatów rezydencji zawodników. Z tego powodu brak było podstaw do zastosowania przepisów umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Dlatego przychody uzyskane przez koszykarzy powinny być opodatkowane na terytorium Polski 20 proc. zryczałtowanym podatkiem dochodowym. Spółka zaś jako płatnik powinna pobrać w dniu dokonania wypłaty wynagrodzeń. W ocenie organu tylko certyfikat rezydencji przedłożony przez podatnika pozwala płatnikowi na niepobranie podatku w związku z wynikającą z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zasadą opodatkowania dochodu tylko w państwie miejsca zamieszkania podatnika.
Nie ma certyfikatu, jest PIT
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy potwierdził prawidłowość stanowiska fiskusa. Takiego samego zdania był NSA. Powołując się na swoje wcześniejsze rozstrzygnięcia sąd kasacyjny stwierdził, że obowiązek przedkładania certyfikatu rezydencji istniał w 2006 r. I to niezależnie od braku odrębnej definicji certyfikatu rezydencji, która została wprowadzona do art. 5a poprzez dodanie z dniem 1 stycznia 2007 r. pkt 21. Uzasadnieniem warunku uzyskania od podatnika certyfikatu rezydencji (zagranicznej) było udokumentowanie realnej możliwości jego opodatkowania w innym aniżeli Polska państwie - stronie umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.
W ocenie NSA podmiot zagraniczny, który nie przedstawia zaświadczenia o miejscu zamieszkania lub siedzibie wydanego do celów podatkowych przez właściwą administrację podatkową, nie daje polskim płatnikom oraz organom podatkowym argumentów i gwarancji poddania się opodatkowaniu w państwie swojej rezydencji. Wyrok jest prawomocny.