Już niedługo zmieni się polsko-słowacka umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania. Na początku sierpnia przedstawiciele obu krajów podpisali protokół w tej sprawie. Wynika z niego, że nie zaoszczędzi ten, kto uzyskuje dochód w związku ze sztuczną słowacką strukturą. Nowe zasady wejdą w życie po zakończeniu wewnętrznych procedur w obu krajach.

Klauzula przeciw legalnym strukturom

Dla Polaków Słowacja stała się krajem atrakcyjnym podatkowo po zmianie naszej umowy z Cyprem. W jej wyniku udział w zysku spółek cypryjskich jest zawsze opodatkowany stawką 19 proc. Jeśli Cypr pobierze mniej, to różnicę Polak dopłaca nad Wisłą, czego przed 1 stycznia 2013 r. nie robił.

Dywidendy z Cypru mogą przepływać przez spółkę komandytową założoną u naszego południowego sąsiada. Wówczas wypłata do Polski nie jest już dywidendą, tylko przychodem zakładu położonego na Słowacji. Tak traktuje się uczestnictwo w spółce osobowej. Zakład nie jest opodatkowany w Polsce, a jeśli wspólnik nie jest rezydentem Słowacji, nie zapłaci tam daniny.

Struktura się skomplikowała, ale pozwala na opodatkowanie dywidendy jedynie na Cyprze, który dodatkowo rezygnuje z jego poboru.

Protokół zmieniający umowę polsko-słowacką umożliwia uznanie za sztuczne rozwiązań tworzonych w celach optymalizacyjnych. Umowa nie będzie bowiem „stała na przeszkodzie rozpoznawaniu przez administrację skarbową istoty transakcji".

Ta klauzula prawdopodobnie jest efektem  licznych wniosków o wydanie interpretacji indywidualnych zapisów umowy polsko-słowackiej, co potwierdza skalę optymalizacji z wykorzystaniem tamtejszych spółek.

Fiskus w odpowiedziach potwierdza korzystne rozwiązania. Dlatego z jego punktu widzenia jedynym  wyjściem jest zmiana umowy i wprowadzenie klauzuli generalnej.

Polski fiskus weźmie więcej

Nowa umowa zmieni też metodę unikania podwójnego opodatkowania zysków z działalności gospodarczej, ze sprzedaży majątku oraz dochodów przedstawicieli wolnych zawodów i dyrektorów. Obecnie te profity osiągane na Słowacji są w Polsce zwolnione z podatku. Wpływają jedynie na ewentualne przekroczenie progu wyższej stawki pobieranej od pozostałych dochodów. Po zmianach będą opodatkowane, a podatnik będzie mógł jedynie odliczyć od należności polskiego fiskusa daninę zapłaconą za granicą.

Optymalizację ma utrudnić likwidacja tzw. fikcyjnego zaliczenia i wprowadzenie klauzuli nieruchomościowej.

W przypadkach kiedy zgodnie z umową dochód opodatkowany jest po drugiej stronie Karpat, a w Polsce stosuje się zwolnienie, będzie ono przysługiwało jedynie, jeśli upoważniona do poboru podatku Słowacja rzeczywiście tego dokona. Teraz wystarczy, że miała taką możliwość.

Obrót udziałami i akcjami spółki, której majątek składa się głównie z nieruchomości, będzie opodatkowany tam, gdzie są one położone, a nie w kraju rejestracji spółki.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.maj@rp.pl

Opinia

Magdalena Podolska-Kudła, doradca podatkowy menedżer w Crido Taxand

Ministerstwo Finansów bardzo szybko zareagowało na nowe pomysły legalnej optymalizacji. Klauzula generalna dotycząca sztucznych struktur to zaskoczenie, ale podatnicy chyba będą musieli się oswoić z tego typu nieprecyzyjnymi zapisami. Podobna klauzula znalazła się w zmienianej niedawno umowie z Luksemburgiem, fiskus pracuje również nad wprowadzeniem ogólnej klauzuli obejścia prawa do ordynacji podatkowej. Niestety, nowy trend wiąże się z dużym ryzykiem związanym z niepewnością prawa dla podatników. Nie bez przyczyn protokół nie definiuje sztucznych struktur. Precyzyjna definicja po prostu nie jest możliwa, choć wskazanie ram byłoby ważne. Należy się spodziewać, że administracja będzie zwracać uwagę na tzw. substancję ekonomiczną transakcji.