Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie skarżącego, któremu odrzucono wniosek o wymierzenie grzywny naczelnikowi urzędu skarbowego. Sąd uznał, że podatnik nie wykazał faktu zamieszkiwania za granicą, co zostało prawomocnie potwierdzone. W związku z tym nie przysługiwał mu wydłużony termin na wywiązywanie się z obowiązków wobec sądu. Tym samym wezwanie go do opłacenia wniosku o nałożenie grzywny na organ podatkowy w terminie siedmiu dni, a nie dwóch miesięcy było prawidłowe (sygn. akt II FZ 196/12).

W grudniu 2011 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi odrzucił wniosek podatnika. W uzasadnieniu podał, że przewodniczący wydziału zarządzeniem z listopada 2011 r. wezwał skarżącego do uiszczenia wpisu sądowego w kwocie 100 złotych w terminie 7 dni pod rygorem odrzucenia wniosku. Wezwanie to zostało doręczone na wskazany przez skarżącego adres do doręczeń.

Był adres w Polsce

Podatnik potwierdził fakt doręczenia przesyłki, ale wskazywał, że uiszczenie wpisu w zakreślonym terminie nie jest możliwe. Mężczyzna tłumaczył, że mieszka za granicą i nie ma w kraju przedstawiciela umocowanego do działań prawnych w imieniu i na rzecz wnioskodawcy. W związku z tym uznał, że zachodzą podstawy do wyznaczenia terminu do uiszczenia opłaty od wniosku w terminie nie krótszym niż dwa miesiące. Jednocześnie nie uzupełnił braków wniosku pomimo upływu zakreślonego w wezwaniu terminu.

Sąd zauważył, że skarżący wskazał adres do doręczeń i tam odbierana była korespondencja. Na ten adres skierowane zostało wezwanie do uiszczenia wpisu od wniosku. Wezwanie to, pod wskazanym adresem, odebrane zostało wprawdzie przez inną osobę, ale potwierdził to sam skarżący.

Zażalenie podatnika

W zażaleniu skarżący podniósł, że jego obecnym miejscem zamieszkania jest Wielka Brytania. A to powinno skutkować zakreśleniem mu, co najmniej dwumiesięcznego terminu do uzupełnienia braków formalnych wniosku. W jego ocenie bez znaczenia jest to, że wskazał w kraju miejsce dla doręczeń, czy też okoliczność, ze pisma wnioskodawcy są do wysyłane z obszaru Rzeczypospolitej Polskiej. Prawem wnioskodawcy zamieszkałego za granicą jest korzystanie z maksymalnego czasu, jaki przewidział w tego typu przypadkach ustawodawca i który to termin dla uiszczenia należnej opłaty określa art. 220 § 2 ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Podkreślił, że fakt jego przebywania za granicą był sądowi znany. Świadczy o tym ustanowienie pełnomocnika do doręczeń oraz dołączone do akt sprawy upoważnienie do odbioru i nadawania korespondencji udzielone w obecności pracownika ambasady polskiej w Londynie.

Brak dowodów

Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że zażalenie jest bezzasadne. Sąd zwrócił uwagę, że w toku postępowania okoliczności dotyczące miejsca jego zamieszkania zostały ustalone. Wcześniej sąd pierwszej instancji zakreślił skarżącemu dwumiesięczny termin na wykazanie, że zamieszkuje poza granicami RP. Chodziło m.in. o wskazanie adresu zamieszkania za granicą pod rygorem uznania, że skarżący mieszka w Polsce. Podatnik nie ustosunkował się do tego wezwania.

W ocenie NSA skoro prawomocnie przesądzono, że skarżący nie wykazał faktu zamieszkiwania za granicą, to wezwanie do opłacenia wniosku o nałożenie grzywny na organ podatkowy w terminie siedmiu dni było prawidłowe. Postanowienie jest prawomocne.