Piłkarskie mistrzostwa to dla wielu szansa na dodatkowy zarobek. Właściciele sklepów, pubów, pensjonatów ostrzą sobie zęby na zagranicznych kibiców. Czy będą mogli inkasować od nich należność w walucie obcej?
– Na okres Euro 2012 nie wprowadza się żadnych specjalnych rozwiązań prawnych dotyczących płatności, obecne przepisy pozwalają bowiem na przyjmowanie zapłaty w walucie obcej – mówi Sylwia Stelmachowska z Biura Prasowego Ministerstwa Finansów. – Jedynym ograniczeniem, jeśli chodzi o płatności w walutach obcych, jest art. 25 ust. 1 prawa dewizowego. Pozwala on na dokonywanie rozliczeń gotówkowych w walucie obcej tylko do równowartości 15 tys. euro.
Trzeba przeliczyć
– Nie ma przeszkód, aby sprzedawcy stosowali ceny w walucie obcej – mówi Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy w kancelarii KNDP. – Muszą one oczywiście odpowiadać cenom w złotówkach. Z kodeksu cywilnego wynika, że wartość waluty powinna być obliczona według kursu średniego ogłaszanego przez NBP z dnia wymagalności roszczenia, czyli w sklepach i pubach najczęściej z dnia zawarcia transakcji. Sprzedawca powinien więc znać ten kurs i dokonać przeliczenia. Niestety, aby rozliczyć się z fiskusem, trzeba będzie wykonać jeszcze kilka dodatkowych działań.
– Dla celów podatku dochodowego walutę obcą przelicza się na złote według kursu średniego ogłaszanego przez NBP z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień uzyskania przychodu – tłumaczy Patrycja Kowalczyk, doradca podatkowy, starszy konsultant w Accreo Taxand. – Dla VAT będzie to kurs z dnia poprzedzającego moment powstania obowiązku podatkowego. Jeśli przedsiębiorca sprzeda towar w sklepie, od razu dostanie zapłatę i wystawi paragon, zastosuje ten sam kurs w obu podatkach. Będzie inaczej, jeśli te daty się różnią, np. usługa noclegowa została wykonana 15 czerwca (wtedy powstanie przychód), a faktura wystawiona 18 czerwca (wtedy mamy obowiązek podatkowy w VAT). W takiej sytuacji trzeba zastosować kursy z różnych dni.
To nie koniec podatkowych aspektów.
Wykaż zarobek
– Przy rozliczaniu podatków dochodowych trzeba uwzględnić różnice kursowe – mówi Patrycja Kowalczyk. – Wystąpią, gdy przychód powstaje w innym dniu niż dostaliśmy zapłatę. W zależności od wysokości kursu przychód trzeba zwiększyć albo zmniejszyć.
– Różnice kursowe powstaną także wtedy, gdy sprzedawca przyjmie walutę obcą, a następnie ją sprzeda – dodaje Andrzej Nikończyk. – Jeśli na tym zyska, musi wykazać dodatkowy przychód.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl
Można się dowolnie rozliczyć
Polskie przepisy pozwalają na przyjęcie zapłaty w walucie obcej już od ponad trzech lat. Wcześniej zobowiązania można było regulować wyłącznie w złotówkach. Z art. 358 § 1 kodeksu cywilnego wynika, że kupujący ma wybór – jeśli cena jest określona w walucie obcej, może zapłacić albo w złotówkach, albo w walucie obcej. Chyba że w umowie zastrzeżono konieczność zapłaty w obcej walucie. Jeżeli kupujący nie zapłaci w dewizach, sprzedawca może zażądać spełnienia świadczenia w walucie polskiej. Przelicza ją według kursu średniego ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski z dnia, w którym dokonano zapłaty. Sprzedawca może też przyjąć zapłatę w walucie obcej, a resztę wydać w złotówkach.