Uproszczona forma rozliczenia z fiskusem opłaca się tym przedsiębiorcom, których dochody rosną. Płacą miesięczne zaliczki w stałej wysokości, niezależnie od wzrastających zysków. Różnicę pokryją przy rozliczeniu rocznym, ale do tego czasu mają pieniądze w firmie i mogą nimi swobodnie obracać.
Stanowisko fiskusa powoduje jednak, że wcale tak dużo nie zaoszczędzą.
Przypomnijmy, że uproszczona zaliczka to 1/12 podatku od dochodu z poprzednich lat. Ale jakiego? Art. 44 ust. 6b ustawy o PIT mówi o dochodzie z działalności gospodarczej wykazanym w zeznaniu. Jeśli spojrzymy do deklaracji PIT-36, to znajdziemy w niej dochód wyliczony po odjęciu kosztów od przychodów, dochód po odliczeniu strat i składek oraz dochód po odliczeniu innych ulg. Także w zeznaniu PIT-36L od dochodu (przychód minus koszty) możemy odjąć straty z poprzednich lat oraz składki ZUS i dopiero wtedy wychodzi nam „dochód po odliczeniach".
O rozwiązanie tego dylematu poprosiliśmy Ministerstwo Finansów. W odpowiedzi przesłanej „Rz" czytamy, że dochodem jest nadwyżka sumy przychodów nad kosztami ich uzyskania. Uproszczoną zaliczkę na podatek z działalności gospodarczej oblicza się właśnie od takiego dochodu, a nie od podstawy opodatkowania (czyli dochodu po odliczeniu np. połowy straty z poprzednich lat albo darowizny).
Taka interpretacja powoduje, że firmy naliczą zaliczkę od wyższej kwoty. Korzyści z odprowadzania uproszczonych zaliczek będą więc mniejsze.
Ministerstwo Finansów ostrzega jednak, że przyjęcie innej podstawy wyliczenia uproszczonej zaliczki może doprowadzić do jej zaniżenia, czego konsekwencją będzie zaległość podatkowa (do której trzeba też doliczyć odsetki za zwłokę).
Decyzję o sposobie rozliczania się z fiskusem w trakcie roku trzeba podjąć do 20 lutego. Jeśli firma chce zmienić zasady odprowadzania zaliczek (np. w zeszłym roku naliczała je od rzeczywistego dochodu, a teraz chce płacić uproszczone), musi w tym terminie złożyć zawiadomienie w urzędzie skarbowym.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl
Opinia dla „RZ"
Elżbieta Ochocka doradca podatkowy w Spółce Doradztwa Podatkowego Dalc i Ochocki
Można mieć wątpliwości, czy przy ustalaniu podstawy wyliczenia uproszczonej zaliczki nie wolno – jak twierdzi fiskus – odliczyć straty z lat ubiegłych. Z ustawy o PIT to jasno nie wynika. U osób prawnych uproszczona zaliczka to 1/12 podatku od dochodu pomniejszonego o ewentualną stratę i odliczenia. Przyjęcie innego sposobu liczenia u osób fizycznych prowadziłoby do nierównego traktowania podatników. Czy warto jednak wchodzić w spór z urzędem? Nieodliczenie straty może oznaczać duże różnice w wysokości zaliczki, ale w rozliczeniu rocznym i tak się wszystko wyrówna.