[b]Tak uznała Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 3 września 2010 r. (IPPP3/443-243/09-5/S/MM).[/b]

We wniosku o interpretację bank wskazał, że świadczy dla klientów usługi eFinancing na podstawie regulaminu i zawartej z klientem indywidualnej umowy. Jest to pakiet programów finansowania krótkoterminowych wierzytelności handlowych na zlecenie dostawców lub odbiorców towarów i usług.

Usługi polegają na wykupie przez bank wierzytelności na podstawie art. 509 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].

Bank zobowiązuje się do zapłaty za każdą przelaną wierzytelność do 100 proc. kwoty wskazanej na przedstawionej mu fakturze, pomniejszonej o odsetki dyskontowe.

Wykonuje też wiele czynności pomocniczych, m.in. dotyczących rejestrowania faktur oraz monitorowania i administrowania wierzytelnościami. Pytał, czy usługi te są zwolnione z VAT jako usługi pośrednictwa finansowego.

Jego zdaniem eFinancing korzysta ze zwolnienia, bowiem nie może być zakwalifikowany jako usługi ściągania długów ani jako faktoring.

Izba nie zgodziła się z tym. Stwierdziła, że eFinancing jako usługa obrotu wierzytelnościami wyczerpuje znamiona faktoringu. W rezultacie nie może korzystać ze zwolnienia, bo działalność w zakresie obrotu wierzytelnościami jest z niego wyłączona.

W konsekwencji wykonywane usługi powinny być opodatkowane 22-proc. stawką VAT na zasadach ogólnych. Izba zwróciła uwagę, że nabywanie wierzytelności w celu ich egzekwowania jest opodatkowane również na gruncie 112 dyrektywy.

[i]Autorka jest konsultantką w Zespole Zarządzania Wiedzą PricewaterhouseCoopers[/i]

[ramka][b]Komentuje Juliusz Makarewicz, konsultant w Dziale Prawnopodatkowym PricewaterhouseCoopers[/b]

W mojej ocenie najistotniejszą niedoskonałością komentowanej interpretacji nie jest wbrew pozorom kwestia merytoryczna, ale jakość odpowiedzi udzielonej podatnikowi (który działał w zaufaniu do organów skarbowych) na postawione przez niego pytanie.

Analizując tę interpretację (i wiele wcześniejszych), trudno oprzeć się wrażeniu, że władze podatkowe, mimo bogatego dorobku sądów administracyjnych i piśmiennictwa, w dalszym ciągu widzą w każdej operacji finansowej, w której pojawia się element wierzytelności, usługę wyłączoną z zakresu zwolnienia z VAT.

Takie podejście, tj. brak dogłębnej analizy problemu ze strony fiskusa, prowadzi w wielu wypadkach do wypaczenia ekonomicznej natury transakcji i w konsekwencji nieprawidłowego ich traktowania dla celów VAT.

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=17D1F175CBC1000681743E9D550EDE8C?n=1&id=172827&wid=337454]Ustawa o VAT[/link] z zakresu zwolnienia przewidzianego dla usług finansowych wyłącza m.in.

- usługi ściągania długów oraz

- usługi w zakresie faktoringu.

Usługa ściągania długów jest techniczną czynnością mającą na celu dochodzenie wierzytelności w imieniu i na rzecz określonego podmiotu. Jej celem jest odzyskanie długu dla zleceniodawcy, przy czym ten, kto podejmuje się takiej działalności, ponosi jedynie odpowiedzialność wobec usługobiorcy za niewłaściwe wykonywanie swoich świadczeń.

Ryzyko nieodzyskania długu pozostaje po stronie wierzyciela.

Usługą faktoringu jest natomiast, jak wskazał m.in. [b]WSA we Wrocławiu w orzeczeniu z 15 lutego 2010 r. (I SA/Wr 152/10)[/b], świadczenie, w ramach którego „dostawca jest uprawniony lub zobowiązany do przelania na faktora wierzytelności wynikających z zawartych przez dostawcę ze swoimi kontrahentami (dłużnikami) umów sprzedaży towarów lub umów o świadczenie usług, a faktor jest zobowiązany do świadczeń dodatkowych (finansowania dostawcy, prowadzenia księgowości związanej z wierzytelnościami, inkasa wierzytelności, ochrony przed niewypłacalnością dłużników)”.

Jeżeli zatem zasadnicze elementy określonego świadczenia nie pozwalają na jednoznaczne zakwalifikowanie go do jednej z przedstawionych wyżej kategorii (w szczególności gdy istota ekonomiczna takiego świadczenia przemawia za odmiennym jego traktowaniem), usługa taka powinna być przedmiotem dogłębnej analizy.

W takich sytuacjach organy podatkowe nie powinny udzielać podatnikowi odpowiedzi szablonowej, niedotykającej istoty problemu.

W mojej ocenie są przesłanki zastosowania zwolnienia z VAT w odniesieniu do usług, o które pytał podatnik. Jednak wydaje się, że organ podatkowy w ogóle ich nie dostrzegł.[/ramka]