Od 1 maja przyszłego roku lekarze, prawnicy i wielu przedsiębiorców opodatkowanych w formie karty podatkowej będzie musiało zainstalować kasy fiskalne.
Wybierając urządzenia, powinni oni pamiętać, że nie warto wybierać modeli najtańszych. To dlatego, że zarówno przedsiębiorca, który kupi kasę rejestrującą za 500 zł, jak i ten, który wybierze dwukrotnie droższą, zwykle nie zapłaci z własnej kieszeni ani złotówki. Wynika to z zasad przyznawania ulgi na zakup kasy.
[srodtytul]Komu przysługuje ulga[/srodtytul]
Z art. 111 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]ustawy o VAT[/link] wynika, że każdy przedsiębiorca, który w obowiązującym go terminie rozpocznie ewidencjonowanie obrotu i VAT należnego, odzyska w formie ulgi na kasę fiskalną 90 proc. jej ceny zakupu (bez podatku). Zwrot ten nie może jednak przekraczać 700 zł.
Jeśli nabywca nie jest zwolniony od VAT, to ma również prawo odliczyć ten podatek wynikający z faktury zakupu. Przysługuje mu także prawo zaliczenia wydatku do kosztów uzyskania przychodów. W ten sposób obniży podatek dochodowy.
Ile więc z własnej kieszeni zapłaci nabywca kasy? Najłatwiej przedstawić to na przykładach. Załóżmy, że pan Tomasz postanowił kupić najtańszą kasę za 500 zł. Z tego tytułu odliczy 90 zł VAT. Cenę netto kasy, czyli 410 zł, zaliczy do kosztów uzyskania przychodów. Dlatego zapłaci o 74 zł mniej podatku dochodowego. Przysługuje mu także ulga na zakup kasy. Wynosi ona 90 proc. jej ceny netto, nie więcej niż 700 zł. W tej sytuacji będzie to tylko 369 zł. W sumie korzyści podatkowe wyniosą więc 533 zł, a jest to kwota o 33 zł większa niż wydana na kasę.
Co by jednak było, gdyby pan Tomasz kupił kasę dwukrotnie droższą? Odliczyłyby 180 zł VAT. Wydatek obniżyłby podatek dochodowy o 148 zł. Ulga na kasę to 700 zł. Korzyści podatkowe wyniosłyby 1028 zł, czyli o 28 zł więcej niż wydatki.
[srodtytul]Nowoczesne urządzenie[/srodtytul]
Wnioski są oczywiste: skoro w obu sytuacjach zakup kasy finansuje Skarb Państwa, to lepiej wybrać urządzenie nowocześniejsze, bardziej niezawodne i takie, które będzie miało funkcje pozwalające wykorzystywać je przez wiele lat.
[srodtytul]Lekarze nie odliczą VAT[/srodtytul]
Niestety, wybierając jeszcze droższe urządzenie, trzeba już się liczyć z pewnymi wydatkami. Kupując kasę za 1500 zł (mniej więcej tyle kosztują najtańsze urządzenia przechowujące kopie paragonów w formie elektronicznej), przedsiębiorca obniży VAT o 270 zł, zmniejszy PIT o 221 zł i odzyska 700 zł z tytułu ulgi. Z własnej kieszeni będzie więc musiał zapłacić około 300 zł.
Oczywiście nie oznacza to, że przedsiębiorcy zyskają na obowiązku zainstalowania kasy. Muszą bowiem zapłacić za ich zaprogramowanie, zakup papieru i okresowe przeglądy.
[b]Trzeba także pamiętać, że nie wszyscy będą mogli odliczyć VAT od ceny zakupu urządzenia. [/b]Prawa tego nie dostali podatnicy zwolnieni od VAT, na przykład lekarze. Ich zakup kasy będzie więc kosztował więcej niż pozostałych przedsiębiorców.
[ramka]OPINIA
[b]Andrzej Nikończyk - [i]doradca podatkowy w kancelarii KNDP[/i][/b]
Skoro już przepisy nakazują zainstalowanie kasy fiskalnej, to warto kupić urządzenie, którego nie trzeba będzie wymieniać za rok lub dwa lata. Należy więc wybrać model, który pozwoli na rozszerzenie listy sprzedawanych towarów lub świadczonych usług. Ciekawą propozycją są kasy, które mają funkcję zapisywania kopii paragonów w formie elektronicznej. Dzięki temu można uniknąć problemów i kosztów związanych z ich drukowaniem i przechowywaniem. Za wyborem nowocześniejszego modelu przemawiają także zasady przyznawania ulgi za kasę. Powodują one, że nie opłaca się wybierać urządzeń, których cena jest niższa niż około 780 zł. Dla firm, które rozliczają VAT, chodzi o cenę netto. Dla lekarzy i innych przedsiębiorców zwolnionych z tego podatku najkorzystniej jest natomiast, jeśli cena brutto nie przekroczy tej kwoty.[/ramka]
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora
[mail=k.pilat@rp.pl]k.pilat@rp.pl[/mail][/i]