I choć niekorzystne dla podatników orzeczenia były wydawane w indywidualnych sprawach, to i tak eksperci są zdania, że minister finansów powinien wypowiedzieć się w kwestii tego, jakie pełnomocnictwa są dopuszczalne.

Twierdzą wręcz, że mając na względzie interes organów i podatników, powinien zrobić to szybko, nie czekając z wydaniem interpretacji ogólnej (albo przygotowaniem nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=728AE13CBC8219BE554A12D203E86C3C?id=176376]ordynacji podatkowej[/link]). Z wnioskiem w tej sprawie zwróciła się już nawet Krajowa Rada Doradców Podatkowych.

[srodtytul]Grunt to reprezentacja[/srodtytul]

Nie trzeba wcale wyjeżdżać w roczną podróż dookoła świata, aby ustanowić pełnomocnika, który będzie nas reprezentował w sprawach podatkowych. Począwszy od składania deklaracji podatkowych (art. 80a ordynacji) po reprezentowanie – pod nieobecność podatnika – w trakcie wszczętej kontroli podatkowej (art. 284).

Z takiej możliwości korzystają przeważnie ci, którzy na dłużej wyjeżdżają z Polski ze względów rodzinnych lub biznesowych. Zwłaszcza że przepisy ordynacji nie wymagają, aby pełnomocnikiem był radca prawny, adwokat czy doradca podatkowy. Zgodnie bowiem z art. 137 § 1 ordynacji do reprezentacji podatnika może zostać ustanowiona osoba fizyczna, która ma pełną zdolność do czynności prawnych.

Co ważne, ordynacja nie mówi wyraźnie, jaki charakter ma takie pełnomocnictwo: czy – tak jak w kodeksie cywilnym – ma ono charakter ogólny, czyli może dotyczyć wszystkich spraw, także podatkowych, czy szczególny, wymagający złożenia pełnomocnictwa do akt sprawy za każdym razem odrębnie.

[srodtytul]Ogólne czy szczególne[/srodtytul]

Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego to nie do organu należy decydowanie, czy w danym postępowaniu strona wyraża wolę bycia zastępowaną przez pełnomocnika – wyrazem takiej woli jest każdorazowo (tj. w każdym postępowaniu) przedłożenie do akt danej sprawy dokumentu pełnomocnictwa (wyrok z 30 kwietnia 2009 r., sygn. I FSK 131/09). Co więcej, analizując art. 137 § 3 ordynacji, sąd doszedł do wniosku, że pełnomocnictwo udzielone w toku postępowania kontrolnego nie stanowi wypełnienia tego przepisu w stosunku do postępowania podatkowego, a zatem nie może wywierać w nim skutków prawnych. Jeśli zatem, jak czytamy w uzasadnieniu tego orzeczenia, umocowany w toku innego postępowania pełnomocnik strony nie składa pełnomocnictwa do akt sprawy ani nie zgłasza w niej udziału, oznacza to, iż nie wyraża on woli działania w tej sprawie.

Niestety, nie jest to odosobnione stanowisko sądu. W podobnym duchu wypowiadał się NSA jeszcze 11 kwietnia 2008 r. [b](sygn. II FSK 128/08) i 24 października 2007 r. (II FSK 121/06)[/b]. A także Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyrokach: z 27 czerwca 2008 r. [b](sygn. III SA/Wa 2189/07), z 15 kwietnia 2008 r. (sygn. III SA/Wa 56/08) i w orzeczeniu z 6 listopada 2007 r. (sygn. III SA/Wa 1604/07) oraz WSA w Opolu 30 lipca 2008 r. (sygn. I SA/Op 135/08)[/b].

[srodtytul]Kłopotliwa nieobecność[/srodtytul]

Niestety, takie wyroki sądów administracyjnych mają niekorzystne konsekwencje dla podatników. I nie chodzi tu bynajmniej tylko o kwestie finansowe, wiążące się z koniecznością zapłaty 17 zł opłaty skarbowej od każdego składanego pełnomocnictwa. Przy takim podejściu do sprawy można dojść do wniosku, że także do każdej składanej przez pełnomocnika deklaracji podatkowej powinno być udzielone oddzielne umocowanie, jeśli przyjmiemy, że każda deklaracja to odrębna sprawa.

Nie stanowi to większego problemu dla adwokata, radcy prawnego czy doradcy podatkowego, bo oni sami mogą uwierzytelniać odpis udzielonego im pełnomocnictwa. Dla zwykłego Kowalskiego jednak, jako osoby fizycznej, która została umocowana do reprezentowania na przykład osoby najbliższej pod jej nieobecność w kraju, stanowisko sądów oznacza nie lada kłopoty.

Nie dysponuje on już bowiem oryginałem pełnomocnictwa, które złożył w urzędzie skarbowym w innej sprawie, sam zaś nie jest uprawniony do tego, by uwierzytelnić kserokopie udzielonego pełnomocnictwa i złożyć ją skutecznie do akt w kolejnej sprawie.

Trzeba także zapytać, jak stanowisko sądów ma się do zasad umocowania określonych w ordynacji, zgodnie z którą w sprawach nieuregulowanych dotyczących pełnomocnictw zastosowanie mają przepisy [link=http://]kodeksu cywilnego[/link] (art. 137 § 4).

[ramka]

[b]Komentuje Elżbieta Mucha - radca prawny, właściciel kancelarii:[/b]

Intencją ustawodawcy było dopuszczenie pełnomocnictwa ogólnego, co wynika expresis verbis z odesłania do kodeksu cywilnego. Ordynacja podatkowa nigdy nie wyłączała pełnomocnictwa ogólnego, wymieniającego w zakresie umocowania zarówno postępowania podatkowe, jak i kontrole podatkowe. Biorąc pod uwagę specyfikę podatków, trudno sobie nawet wyobrazić sytuację, aby podatnik musiał pozostawać na miejscu jedynie dlatego, aby w każdej chwili, licząc się z ewentualną kontrolą, być gotowym do upoważnienia pełnomocnika do działania w konkretnym wszczętym postępowaniu czy w konkretnej kontroli podatkowej.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail][/i]