Przedsiębiorcy najczęściej wykorzystują nienależący do nich majątek na podstawie umowy z właścicielem. Jednak nie zawsze. Zdarza się, że takiej umowy nie ma.

[srodtytul]Należy się wynagrodzenie[/srodtytul]

Wtedy znajdują zastosowanie art. 224 i 225 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AE42C5D3BA13635E75BFBD1EF657DC31?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Zgodnie z nimi samoistny posiadacz w dobrej wierze nie jest zobowiązany do wypłaty wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy. Nie jest też odpowiedzialny ani za jej zużycie, ani za jej pogorszenie lub utratę.

Sytuacja zmienia się od chwili, w której samoistny posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy. Od tego momentu jest on zobowiązany do uiszczenia wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i jest odpowiedzialny za jej zużycie, pogorszenie lub utratę (chyba że pogorszenie lub utrata nastąpiły bez jego winy). Wynagrodzenie musi także zapłacić samoistny posiadacz w złej wierze.

[srodtytul]Czy to usługa[/srodtytul]

W wielu sytuacjach właścicielowi należy się więc wynagrodzenie. Pojawia się wtedy pytanie, czy jest ono opodatkowane VAT.

[b]Problemem tym zajmowała się Izba Skarbowa w Poznaniu w interpretacji z 17 kwietnia 2009 r. (ILPP1/443-104/09-5/MK)[/b]. Wnioskodawca wskazał, że jest następcą prawnym szpitala specjalistycznego i kontynuuje jego działalność w zakresie realizowania umów dzierżawy. Jednym z dzierżawców była spółka cywilna prowadząca działalność medyczną. Pomimo że rozwiązano z nią umowę dzierżawy, nie opuściła zajmowanych pomieszczeń.

Wnioskodawca wystosował więc do niej pismo z informacją, że z tytułu zajmowanych pomieszczeń i gruntu będzie obciążana odszkodowaniem za bezumowne korzystanie z pomieszczeń. Następnie co miesiąc wystawiał faktury, stosując 22-proc. stawkę podatku. Wnioskodawca uznał bowiem, że do chwili uzyskania wyroku sądowego orzekającego o eksmisji otrzymywane kwoty należy potraktować jako zapłatę za dzierżawę bez obowiązującej umowy. Właściciel wyjaśnił bowiem, że skierował już sprawę do sądu.

[srodtytul]Po złożeniu pozwu odszkodowanie bez daniny[/srodtytul]

Izba skarbowa uznała, że od momentu złożenia pozwu przeciwko dzierżawcy takie postępowanie nie było prawidłowe. Podkreśliła, że o tym, czy bezumowne korzystanie z nieruchomości podlega VAT, decydują okoliczności danej sprawy.

[b]Kluczowym elementem jest fakt istnienia zgody właściciela na dalsze użytkowanie majątku przez nierzetelnego dzierżawcę lub najemcę.[/b]

W sytuacji wystąpienia przeciwko dzierżawcy z powództwem sądowym mającym na celu odzyskanie nieruchomości nie można uznać, że pomiędzy stronami istnieje stosunek prawny o charakterze umownym (nawet dorozumiany), którego skutkiem jest realizacja wzajemnych świadczeń. [b]Wypłacone w takich okolicznościach odszkodowanie nie jest więc płatnością za świadczenie usługi, lecz rekompensatą za pozbawienie właściciela prawa do swobodnego dysponowania nieruchomością i wynikłe z tego tytułu szkody. Dlatego nie podlega ono VAT.[/b]

[srodtytul]Wcześniej obciążone wynagrodzenie[/srodtytul]

[b]Inaczej należy oceniać sytuację, gdy po zakończeniu umowy dotychczasowy najemca nadal użytkuje budynek za zgodą właściciela (nawet dorozumianą), płacąc z tego tytułu określone kwoty.[/b] Wtedy należy uwzględnić art. 674 kodeksu cywilnego.

W myśl tego przepisu, jeśli po upływie terminu oznaczonego w umowie albo w wypowiedzeniu najemca używa nadal rzeczy za zgodą wynajmującego, poczytuje się w razie wątpliwości, że najem został przedłużony na czas nieoznaczony. W tych okolicznościach wynagrodzenie otrzymane przez właściciela z tytułu bezumownego korzystania z rzeczy spełnia definicję świadczenia usług w rozumieniu art. 8 ust. 1 ustawy o VAT.

Izba skarbowa uznała więc, że [b]do momentu złożenia pozwu właściciel powinien opodatkowywać czynsz 22-proc. VAT. To dlatego, że spółka korzystała w sposób niezmieniony z przedmiotu dzierżawy, a wnioskodawca naliczał czynsz (a więc tolerował ten stan)[/b]. Otrzymywane przez właściciela kwoty nie miały więc charakteru odszkodowania. Sytuacja zmieniła się w chwili wytoczenia przez właściciela powództwa sądowego. Taka czynność jest bowiem ostatnim prawnym narzędziem pozwalającym na odzyskanie własności. W konsekwencji stosunek łączący strony oraz otrzymywana kwota pieniężna tracą swój zobowiązaniowy charakter. To z kolei skutkuje brakiem obowiązku podatkowego w zakresie VAT.

[b]Za taką wykładnią przepisów opowiedziała się także Izba Skarbowa w Poznaniu w odpowiedzi z 6 marca 2009 r. (ILPP1/443-1148/08-2/MT)[/b]. Czytamy w niej, że [b]bezumowna czynność, na którą nie została wyrażona zgoda (ani wyraźna, ani dorozumiana), nie jest transakcją opodatkowaną VAT, ponieważ żądanie z tego tytułu zapłaty nie stanowi należności za jej wykonanie. W związku z tym rozliczenia powinny zostać udokumentowane notami księgowymi.[/b]

[ramka][b]Jaką definicję podaje ustawa[/b]

Przez świadczenie usług rozumie się każde świadczenie, które nie stanowi dostawy towarów, w tym również:

- przeniesienie praw do wartości niematerialnych i prawnych, bez względu na formę, w jakiej dokonano czynności prawnej

- zobowiązanie do powstrzymania się od dokonania czynności lub do tolerowania czynności lub sytuacji

- świadczenie usług zgodnie z nakazem organu władzy publicznej lub podmiotu działającego w jego imieniu lub nakazem wynikającym z mocy prawa. [/ramka]

[ramka][b]Zdaniem sądu [/b]

Opłata za bezumowne korzystanie z cudzego lokalu z uwagi na swój odszkodowawczy charakter i sposób ustalania nie może być uznana za wynagrodzenie. Nie ma tu bowiem charakteru ekwiwalentności. To dlatego, że wysokość przyznanej kwoty powinna być tak skalkulowana, aby obejmowała nie tylko wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy, ale również wyrównywała szkodę je przewyższającą [b](wyrok WSA w Gdańsku z 24 lipca 2007 r., sygn I SA/Gd 71/07)[/b]. [/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autora [link=mailto:k.pilat@rp.pl ]k.pilat@rp.pl [/link]