Niezależnie od tego, czy członek zarządu pełni swoją funkcję tylko na podstawie powołania, czy zawarł ze spółką umowę o pracę bądź o zarządzanie, nie zarabia na tym, że dostał służbowy telefon i samochód i korzysta z nich w celach zawodowych.
Potwierdza to poniższe [b]stanowisko izby skarbowej w Warszawie (IPPB1/415-379/08-2/AJ) z 30 czerwca 2008 r.[/b], czytamy w nim, że infrastruktura przedsiębiorstwa spółki (w tym komputery, telefony, samochody, pomieszczenia biurowe wraz z ich wyposażeniem), którym zarządza prezes zarządu, nie jest przez niego wykorzystywana dla jego celów osobistych (jest wykorzystywana do celów służbowych). Wnioskodawca, otrzymując możliwość korzystania z samochodu, komputera, telefonu lub innego składnika majątkowego, udostępnionego przez zarządzaną spółkę, jednocześnie zobowiązany jest do wykonywania określonych czynności (zadań) w imieniu i na rzecz spółki.
Wnioskodawca nie uzyskuje przychodów z nieodpłatnych świadczeń w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych ani z tytułu udostępnienia przez spółkę przedmiotowych składników majątkowych, ani z tytułu pokrycia kosztów eksploatacyjnych (związanych z nabyciem paliwa do samochodu, usług telekomunikacyjnych...), ani też usług sekretarskich.
Natomiast w przypadku wykorzystywania przez menedżera np. samochodu dla celów prywatnych i ponoszenia kosztów takiego korzystania w całości lub w części przez spółkę wnioskodawca uzyskiwałby nieodpłatne świadczenia, które podlegałyby opodatkowaniu łącznie z innymi składnikami wynagrodzenia, na podstawie art. 11 ust. 1 cytowanej ustawy. Dotyczy to też przypadku, w którym umowa menedżerska przewiduje, iż prawo do korzystania z samochodu służbowego stanowi składnik wynagrodzenia.