Pozwala na to art. 141 ordynacji podatkowej (op). Mówi on, że na niezałatwienie sprawy we właściwym terminie stronie służy ponaglenie.

Składamy je do organu podatkowego wyższego stopnia. Czyli jeśli odpowiednich czynności nie podejmuje urząd skarbowy, ponaglenie kierujemy do izby skarbowej. Jeśli sprawa nie jest załatwiana przez dyrektora izby skarbowej lub dyrektora izby celnej, ponaglenie piszemy do ministra finansów. A co zrobić, gdy nieterminowo załatwia sprawę minister finansów? Przepisy nic na ten temat nie mówią. Wydaje się jednak, że w razie bezczynności lub opieszałości ministra finansów do przyjęcia i rozpatrzenia ponaglenia właściwy będzie on sam (Janusz Borkowski, „Ordynacja podatkowa – komentarz 2008”, Oficyna Wydawnicza Unimex, Wrocław, s. 622).

Organy podatkowe nie mogą w nieskończoność zajmować się naszymi sprawami. Przepisy op określają terminy, w których powinny je zakończyć. Art. 139 op mówi, że załatwienie sprawy wymagającej przeprowadzenia postępowania dowodowego powinno nastąpić bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w ciągu miesiąca. Gdy sprawa jest szczególnie skomplikowana, organy podatkowe powinny rozpatrzyć ją nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, chyba że co innego wynika z przepisów.

Sprawy, które mogą być rozpatrzone na podstawie dowodów przedstawionych przez stronę łącznie z żądaniem wszczęcia postępowania lub na podstawie faktów powszechnie znanych i dowodów znanych z urzędu organowi prowadzącemu postępowanie, powinny być załatwiane niezwłocznie.

Przepisy określają też terminy, w których powinny być załatwione sprawy w postępowaniu odwoławczym. Organ odwoławczy ma na to dwa miesiące od dnia otrzymania odwołania. W sprawach, w których przeprowadzono rozprawę lub podatnik złożył wniosek o jej przeprowadzenie, termin jest nieco dłuższy. Wynosi bowiem trzy miesiące.

Jeśli organ wie, że we wspomnianych terminach nie uda mu się załatwić sprawy, powinien nas o tym zawiadomić. Powinien nas też poinformować o przyczynach opóźnienia. Musi też wskazać nowy termin załatwienia sprawy. Obowiązek taki ma nawet wtedy, gdy niedotrzymanie terminu następuje z przyczyn od niego niezależnych.

Kiedy możemy mówić, że fiskus jest bezczynny? Zdaniem WSA w Warszawie wtedy, gdy w ustalonym terminie nie podjął żadnych czynności w sprawie lub wprawdzie prowadził postępowanie, ale nie zakończył go wydaniem w terminie decyzji, postanowienia lub innego aktu lub też nie podjął stosownej czynności (wyrok z 8 czerwca 2004 r., III SAB/Wa 8/04).

Dla dopuszczalności skargi nie ma zatem znaczenia, z jakich powodów czynność nie została dokonana (wyrok NSA z 22 grudnia 1998 r., III SAB 77/98).

Gdy organ nic nie robi w naszej sprawie i nie zawiadamia nas o przyczynach opóźnienia, powinniśmy go ponaglić. Jeśli sprawą nie zajmuje się urząd skarbowy (choć powinien), ponaglenie piszemy do izby skarbowej. Gdy uzna ona pismo za uzasadnione, wyznaczy nie tylko dodatkowy termin załatwienia sprawy, zarządzi również wyjaśnienie przyczyn i ustalenie osób winnych jej niezałatwienia w terminie. W razie potrzeby podejmie też środki zapobiegające naruszaniu terminów w przyszłości.

Czasami trudno jednak czekać spokojnie na rozstrzygnięcie fiskusa. Niezałatwienie przez niego sprawy na czas może spowodować, że podatnik straci cierpliwość. Sytuację taką rozpatrywał NSA. Podatnik wniósł ponaglenie, a po dwóch dniach skargę do sądu. Czy mógł tak postąpić? Zdaniem NSA nie. Dlaczego? Bo samo wniesienie do właściwego organu podatkowego ponaglenia nie jest wystarczającą przesłanką wniesienia do sądu administracyjnego skargi na bezczynność – wynika z wyroku z 14 lutego 2006 r. (I FSK 588/05). W jego uzasadnieniu czytamy: „prawodawca uwarunkował dopuszczalność skutecznego wniesienia skargi od wykorzystania w postępowaniu podatkowym środków zaskarżenia (…) organ właściwy musi sprawę zainicjowaną wniesionymi środkami zaskarżenia rozstrzygnąć. W przeciwnym bowiem razie nie można zasadnie twierdzić, że tryb instancyjny, wywołany wniesionymi środkami zaskarżenia, został wyczerpany”.

Zdaniem NSA podatnik powinien odczekać z wniesieniem skargi do czasu załatwienia ponaglenia. Jak długo jednak skarżący bezczynność organu ma powstrzymywać się z przeniesieniem sporu przed sąd administracyjny?

NSA stwierdził, że „w tym zakresie można dostrzec swoistą lukę prawną zarówno w przepisach ordynacji podatkowej, jak i procedury stosowanej w postępowaniu sądowoadministracyjnym”. Jego zdaniem można jednak przyjąć, że jeśli organ właściwy do rozpoznania ponaglenia zwleka z podjęciem rozstrzygnięcia, podatnikowi służy ponaglenie na bezczynność tego organu. Jak czytamy w wyroku: „Ponaglenie winno być załatwione (…) niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie 30 dni od daty jego wniesienia”.