Za osiągnięcie określonego pułapu zakupów kontrahent otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 0,5 proc. obrotu. Wystawia fakturę za „usługę dystrybucyjną”. Czy można z niej odliczyć VAT?

Tak, jeśli zapłacimy należność z faktury. Po 1 stycznia 2008 r. możemy jednak mieć z tym problem.

Z pytania wynika, że chodzi o tzw. premie pieniężne, których rozliczenie budzi od wielu lat wątpliwości. To bonusy za określony poziom zakupów. Ministerstwo Finansów w piśmie z 30 grudnia 2004 r. (PP3-812-1222/2004/AP/4026) uznało, że jeśli premia nie dotyczy konkretnej transakcji, to należy ją potraktować jako wynagrodzenie za usługę, polegającą na kupieniu określonej ilości towaru. Kupujący powinien wystawić więc fakturę.

To kontrowersyjny pogląd, ale stosowały się do niego urzędy skarbowe. Praktyka zaczyna się jednak zmieniać. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 6 lutego 2007 r. (I FSK 94/06) stwierdził bowiem, że osiągnięcie określonego poziomu obrotów przez nabywcę towarów nie jest usługą. Natomiast premia wypłacona przez sprzedawcę nie jest wynagrodzeniem za nią.

Także w wyroku z 28 sierpnia 2007 r. (I FSK 1109/06) NSA stwierdził, że premia za duże zakupy nie jest czynnością objętą VAT. Po tych wyrokach zmieniły się też interpretacje niektórych organów podatkowych. Przykładowo w decyzji Izby Skarbowej w Warszawie z 17 września 2007 r. (1401/PH-I/4407/14-46/07/KO) czytamy, że otrzymany od kontrahenta bonus roczny za osiągnięcie odpowiedniego poziomu obrotów nie rodzi obowiązku podatkowego w VAT. Trzeba go więc udokumentować notą księgową.

Firmy nadal nie wiedzą, jak rozliczać premie pieniężne. Niektóre wystawiają faktury i tu pojawia się pytanie: czy można z niej odliczyć VAT? Teraz tak, pod warunkiem że nabywca zapłacił należność. Od 1 stycznia 2008 r. się to zmieni. Nie będziemy już bowiem mogli odliczać VAT z faktur dokumentujących transakcje niepodlegające VAT albo zwolnione. Jeśli więc podatnik stosuje się do wykładni MF, a urząd mimo to uzna, że faktura nie dokumentuje czynności objętej VAT, zakwestionuje odliczenie.

Czy można przyjąć, że premia za osiągnięcie określonego poziomu zakupów jest rabatem albo opłatą za usługę marketingową?

O tym, czy mamy do czynienia z rabatem, czy z usługą promocyjną, decydują okoliczności danej sprawy. Najprościej jest z rabatem. Zmniejsza podstawę opodatkowania i wykazujemy go w fakturze. Jeżeli udzielamy go po sprzedaży, konieczna jest faktura korygująca. Sytuacja się komplikuje, gdy rabat dotyczy wielu transakcji i trzeba skorygować np. tysiąc faktur. Dlatego wiele firm „poszerza” zasady współpracy o usługi marketingowe. Nabywca towarów może więc zobowiązać się do przesyłania informacji o rynku, składania sprawozdań czy chociażby dbania o ich wyeksponowanie. Oczywiście powinno to wynikać z umowy. W takim wypadku nie mamy już do czynienia z premią za duże zakupy, ale z opłatą za dodatkową usługę.