W środę Ministerstwo Finansów zakończyło prace nad dokumentem, który ma zabezpieczyć interesy uczciwych firm. Określa w nim zasady kontroli transakcji, w których doszło do wyłudzenia VAT. Wnioski są dwa. Pierwszy: przedsiębiorca musi się sporo nagimnastykować, żeby sprawdzić, czy jego kontrahent nie ma nic na sumieniu. Drugi: jeśli zrobi wszystko jak należy, ma spore szanse, że fiskus nie zakwestionuje jego rozliczenia.

– Dobrze, że powstał taki dokument, do tej pory nie wiadomo bowiem było, jak się zabezpieczyć przed oszustami. I uczciwi przedsiębiorcy często odpowiadali za przekręty kontrahentów, nieświadomie biorąc udział w łańcuchu transakcji mających na celu wyłudzenie podatku – tłumaczy Arkadiusz Łagowski, doradca podatkowy, menedżer w Grant Thornton, wiceprzewodniczący Grupy VAT Konfederacji Lewiatan.

Filmowanie i śledzenie

– Skutkiem transakcji z nieuczciwym kontrahentem jest z reguły zakwestionowanie prawa do odliczenia VAT u nabywcy – mówi Paweł Fałkowski, doradca podatkowy, partner w ALTO. Dodaje, że wiele firm, chcąc się zabezpieczyć przed odpowiedzialnością za nadużycia kontrahentów, opracowywało specjalne procedury postępowania, posuwając się nawet do filmowania transakcji albo śledzenia transportu towarów. Przedsiębiorcy nie wiedzieli jednak, czego będą wymagali urzędnicy na kontroli.

Teraz już wiedzą. Przed podjęciem współpracy z nowym kontrahentem muszą przede wszystkim sprawdzić, czy jest formalnie zarejestrowany – w CEIDG, KRS, REGON. I czy ma status podatnika VAT – na Portalu Podatkowym lub bezpośrednio w urzędzie skarbowym. Potem trzeba dowiedzieć się, w jakich warunkach działa – czy ma siedzibę, magazyn i stronę internetową, kto go reprezentuje, jak się kontaktuje z innymi, jakie wystawia dokumenty, czy posiada wymagane przez przepisy koncesje i zezwolenia.

Uwaga na złote interesy

Dodatkowej weryfikacji wymagają tzw. złote interesy – zakupy po cenie dużo niższej niż rynkowa lub z atrakcyjnymi warunkami płatności. Podejrzenia powinny wzbudzić też propozycje transakcji o dużej wartości ze spółkami mającymi minimalny kapitał zakładowy.

Co daje zastosowanie się do wskazówek ministerstwa? Podjęcie wskazanych działań istotnie zwiększa prawdopodobieństwo dochowania przez podatnika należytej staranności – zapewnia resort finansów. I dodaje, że jeśli przedsiębiorca zignoruje obiektywne okoliczności wskazujące, że transakcja może mieć na celu naruszenie prawa lub oszustwo, powinno zostać zakwestionowane prawo do odliczenia naliczonego VAT.

Ministerstwo Finansów preferuje tych, którzy będą stosowali mechanizm podzielonej płatności. Przypomnijmy, że od 1 lipca kupujący będzie mógł przelewać kwotę podatku na specjalny VAT-owski rachunek kontrahenta. Tam pieniądze będą przez pewien czas zablokowane. Można je wykorzystywać w ograniczony sposób, przede wszystkim do płacenia VAT dostawcom albo urzędowi skarbowemu.

„Jeżeli płatność na rzecz dostawcy towaru zostanie zrealizowana przy wykorzystaniu mechanizmu podzielonej płatności, należy uznać, że podatnik dochował należytej staranności (gdy pozytywnie zweryfikował przesłanki formalne i nie zachodzą inne okoliczności)" – czytamy w dokumencie resortu finansów.

Brak ustawowych gwarancji

Arkadiusz Łagowski zwraca uwagę, że opublikowany dokument to nie objaśnienia podatkowe, które dają ustawowe gwarancje przedsiębiorcom.

– Zwiększa jednak na pewno bezpieczeństwo przedsiębiorców, urzędnicy powinni bowiem stosować określone w nim zasady na kontrolach – dodaje.

Paweł Fałkowski podkreśla, że z przepisów nie wynika konieczność tak dokładnego, jak proponuje ministerstwo, sprawdzania kontrahenta. Także Trybunał Sprawiedliwości UE przyznaje, że prawo do odliczenia VAT nie jest uzależnione od weryfikacji partnerów handlowych. W interesie przedsiębiorcy jest jednak zorientowanie się, z kim przeprowadza transakcję.

Paweł Gruza - wiceminister finansów

Chcemy, aby przygotowane przez nas wskazówki dla urzędników skarbowych ujednoliciły zasady prowadzenia kontroli. I żeby przedsiębiorcy wiedzieli, czego się po nich spodziewać. Jednocześnie jest to informacja dla uczciwych firm, które chcą uniknąć wplątania w VAT-owskie karuzele. Dochowanie należytej staranności w relacjach handlowych znacznie zmniejszy to ryzyko. Podkreślam jednak, że nie nakładamy na przedsiębiorców żadnych obowiązków, każdy musi sam ocenić, z kim ma do czynienia, i podjąć odpowiednie, stosowne do okoliczności transakcji działania. Inaczej należy bowiem traktować jednorazowe zakupy za kilkaset złotych, a inaczej wiele powtarzających się transakcji o dużej wartości.