Potwierdza to jeden z najnowszych wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 2591/21), który na łamach "Rzeczpospolitej" opisuje Aleksandra Tarka. 

Sprawa dotyczyła odmowy przywrócenia zarejestrowania jako czynnego podatnika VAT. Spółka została wykreślona z rejestru z automatu po tym, jak fiskus zablokował jej konta najpierw na 72 godziny, a potem przedłużył blokadę na maksymalnie trzy miesiące. Powodem było podejrzenie, że współpracowała z firmami, u których istniało duże ryzyko obrotu fikcyjnymi fakturami. W związku z blokadą spółka została wykreślona z rejestru VAT.

Spółka wystąpiła o przywrócenie jej do rejestru bez konieczności ponownego zgłoszenia rejestracyjnego. Tłumaczyła, że prowadzi działalność, jej działania są i będą realne. Nigdy też nie miały i nie będą miały związku z wyłudzeniami skarbowymi.

Urzędnicy sprawdzili, że postępowanie w sprawie spółki toczy się dalej, a na jaw nie wyszły żadne nowe okoliczności. W tej sytuacji fiskus odmówił przywrócenia zarejestrowania spółki.

Sprawa trafiła do WSA, który zgodził się, że w spornym przypadku fiskus przywraca zarejestrowanie podatnika, bez konieczności składania zgłoszenia rejestracyjnego, ale jeżeli udowodni, że jego działania nie są prowadzone z zamiarem wykorzystania banków do wyłudzeń skarbowych albo wyjdą na jaw inne okoliczności lub dowody, z których wynikał brak tego zamiaru.

Sąd uznał, że skarżąca spółka nie przywołała żadnych okoliczności, które wskazywałyby, że stan faktyczny opisany w postanowieniu szefa KAS, dotyczący blokady rachunków bankowych, w jakikolwiek sposób się zmienił. Nie ma też dowodów na ujawnienie nowych okoliczności. W ocenie WSA, gdy zapewnienia są gołosłowne, fiskus miał prawo do odmowy przywrócenia rejestracji.

Wyrok nie jest prawomocny.

Czytaj więcej

STIR coraz groźniejszy dla firm