Tak wynika z projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie BHP na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe, który trafił właśnie do uzgodnień. Projektodawcy tłumaczą, że modyfikacja wynika z potrzeby dostosowania treści tego aktu do zmian technologicznych, które nastąpiły od czasu jego wejścia w życie, czyli dokładnie przez 24 lata. W efekcie zmieniono m.in. definicję stanowiska pracy. Obecnie nie korzysta się bowiem np. ze stacji dyskietek, w związku z tym nie powinna ona (definicja) uwzględniać tego typu elementów.

Zgodnie z projektem stanowisko pracy będzie zatem przestrzenią, w której wykonywane są obowiązki zawodowe, z wyposażeniem podstawowym (monitorem ekranowym, klawiaturą, myszą lub innymi urządzeniami wejściowymi, oprogramowaniem z interfejsem dla użytkownika), krzesłem i stołem oraz opcjonalnymi sprzętami dodatkowymi (stacją dysków, drukarką, skanerem, uchwytem na dokumenty, podnóżkiem).

W projekcie zaproponowano również nadanie nowego brzmienia załącznikowi do rozporządzenia. Określa on minimalne wymagania bezpieczeństwa i higieny pracy oraz ergonomii, jakie powinny spełniać stanowiska pracy wyposażone w monitory ekranowe.

I tak, ograniczono wymagania stawiane regulacji ustawienia monitora do możliwości jego pochylenia, bez wskazywania zakresu oraz konieczności obracania wokół własnej osi.

Nowy załącznik nie wymaga również, by ekran monitora był pokryty warstwą antyodbiciową lub posiadał odpowiedni filtr. Współczesny sprzęt jest już bowiem odpowiednio wyposażony. Natomiast takie wymaganie uniemożliwiłoby wręcz ręczną obsługę błyszczących monitorów dotykowych.

Projektodawcy doszli też do wniosku, że obecnie nie jest konieczne korzystanie z oddzielnej podstawy monitora ze względu na to, że mają one zwykle regulację wysokości położenia ekranu. W efekcie proponuje się wprowadzenie ogólnego wymogu, by jego ustawienie nie wymuszało niewygodnych ruchów głowy i szyi. Ograniczono też obowiązujące wymagania dotyczące konstrukcji klawiatury, w szczególności jej wysokości i kąta pochylenia. W opinii projektodawcy wystarczające jest, by umożliwiała ona użytkownikowi przyjęcie pozycji, która nie powodowałaby zmęczenia mięśni kończyn górnych podczas pracy. Odpuszczono też szczegółowe wymagania m.in. wysokości stołu i kąta nachylenia oraz powierzchni podnóżka.

– Pozytywnie oceniam rezygnację z niektórych obowiązujących wymogów BHP. Jednak przepisy powinny przede wszystkim bardziej uwzględniać warunki wykonywania obowiązków służbowych. Szczególnie przy upowszechnieniu pracy poza siedzibą firmy. Pomóc w tym mogłaby aktualizacja unijnej dyrektywy Rady 90/270/EWG z 29 maja 1990 r., która sama jest niestety mocno zdezaktualizowanym aktem – mówi prof. Grażyna Spytek-Bandurska z FPP.

Etap legislacyjny: skierowany do uzgodnień