Taki wniosek płynie z nieprawomocnego wyroku Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum, którym nakazał on przywrócenie do pracy zwolnionego kierowcy aut ciężarowych. Ma on też dostać ponad 17,5 tys. zł wynagrodzenia za czas, w którym pozostawał bez pracy.
W pozwie argumentował on, że firma zwolniła go za odmowę wykonania polecenia służbowego. On sam uważał, że zlecony mu przejazd pojazdem dwuosiowym oznaczał dla niego wynagrodzenie o 30 proc. niższe, więc w wiadomości do przełożonego wyraził niezadowolenie. Wysłał też oficjalnego maila do prezesa spółki, ale w międzyczasie na swój adres dostał już wiadomość z załącznikiem o rozwiązaniu umowy o pracę bez okresu wypowiedzenia, uzasadnionym ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych. Kierowca wskazał, że chciał tylko rozliczenia go według przyjętych przez strony zasad, a w pracy nie bywał z powodu zakażenia koronawirusem, o czym też informował firmę.