W mediach ostatnio zawrzało po tym jak, użytkowniczka TikToka @matkapolkaczestochowska, zamieściła nagranie, w którym opowiedziała o zwolnieniu jej z pracy bezpośrednio po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Nagranie było pełne emocji, „na gorąco” po wyjściu z biura pracodawcy. Obejrzało je już kilka milionów osób, a kilka tysięcy skomentowało. Odniosła się do tego również firma, której zarzuty dotyczą. Przyczyną zwolnienia, zaprezentowaną przez pracodawcę w mediach, była likwidacja dawnego stanowiska pracy pracowniczki (i kilku innych podobnych stanowisk), która miała miejsce na początku 2023 r. w ramach większej reorganizacji działu wsparcia. Pracodawca wskazał, że nie miał możliwości, aby zaproponować nowe, adekwatne do doświadczenia stanowisko pracy.