Jedną z barier, stojących przed młodymi lub małymi firmami, jest brak kapitału na dalszy rozwój. Szczególnie wówczas, gdy ma to być rozwój dynamiczny, oparty na zupełnie nowych (innowacyjnych) rozwiązaniach, technologiach, które – co gorsza – mogą wymagać jeszcze przeprowadzenia doświadczeń, eksperymentów i prób. W takim wypadku o powodzeniu całego przedsięwzięcia decyduje suma wielu czynników, a ryzyko niepowodzenia jest stosunkowo duże. W takich okolicznościach, przekonanie tradycyjnych instytucji kredytowych do sfinansowania rozwoju firmy, może być bardzo trudne, a na pewno – zakładając, że jednak uda się uzyskać kredyt – bardzo kosztowne. A tym droższe, im słabszą wartość będą miały zabezpieczenia, które mógłby zaproponować przedsiębiorca. A przecież trzeba pamiętać, że w przypadku młodych lub małych firm, szczególnie tych technologicznych, możliwości w tym zakresie są często bardzo ograniczone. Cały ich majątek, czy raczej wartość to kapitał ludzki. Sama działalność może być prowadzona w wynajętym biurze i na wypożyczonym sprzęcie.