Co one oznaczają? Postrzega się je jako podstawę możliwości zmiany niekorzystnej dla strony regulacji i odwołania się do ogólnych zasad sprawiedliwości czy godności człowieka. Na czym dokładnie polegają skutki prawne słynnej „piątki" kodeksu cywilnego?

I tak w artykule 5 kodeksu cywilnego wskazano, że nie można czynić ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Nie oznacza to oczywiście, że każdy może się powoływać na szczególne rozumienie sprawiedliwości. Już w orzecznictwie wskazano, że art. 5 kodeksu cywilnego ma charakter wyjątkowy i może być zastosowany tylko po wykazaniu wyjątkowych okoliczności. Na przykład przy ocenie konsekwencji związanych z wyrządzeniem przez podmiot gospodarczy szkody należy brać pod uwagę konkretne, istniejące w danej sprawie okoliczności (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 30 października 2014 r., I ACa 599/14).

Aby omawiana regulacja mogła być stosowana w konkretnych sytuacjach, wystąpić muszą łącznie trzy przesłanki:

- musi istnieć prawo, które zostaje nadużyte,

- ktoś chce czynić z tego prawa użytek,

- użytek ten jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

Czyli – ujmując to inaczej – np. ktoś na podstawie przepisów dochodzi od kogoś odszkodowania, żąda wynagrodzenia czy określonego działania. Natomiast druga strona teoretycznie powinna oczekiwania wobec niej spełnić. Jednak pewne względy przemawiają za tym, aby tego nie robić. Jeden z możliwych przykładów wiąże się np. z żądaniem zapłaty zachowku.

Jeżeli stosunki pomiędzy spadkobiercą a spadkodawcą były bardzo złe, właśnie opierając się na zasadach współżycia społecznego, można żądanie zachowku wyłączyć. W innym przypadku strony zawarły umowę, w myśl której jedna z nich zmuszona byłaby – bez specjalnego uzasadnienia faktycznego – do ujawnienia różnych wrażliwych danych osobowych na swój temat. Wtedy – pomimo uprzednio wyrażonej zgody na takie warunki – może ona zakwestionować zawartą umowę. Na takiej samej zasadzie można też – w imię zasad współżycia społecznego – kwestionować wysokość ustalonej wcześniej kary umownej, jeżeli jest ona nieadekwatna do wartości świadczenia zabezpieczonego tą sankcją.

W jednym z orzeczeń Sąd Najwyższy wskazał również, że klauzula naruszenia zasad współżycia społecznego nie jest umowna (wyrok SN z 14 stycznia 2015 r., I CSK 12/14). Oznacza to, że strony nie mogą w umowie określać, co rozumieją przez zasady współżycia społecznego ani tym bardziej zawężać ich zakresu, ani zupełnie wyłączać ich stosowanie. Tego typu postanowienia umowne są nieskuteczne.

Maciej J. Nowak radca prawny