Jednym z możliwych rozwiązań jest określona w art. 583 kodeksu cywilnego sprzedaż na raty. Daje ona szansę konkretnego ukształtowania stosunku prawnego między przedsiębiorcą a nieprowadzącą działalności gospodarczej osobą fizyczną. Jaki on powinien być?
Sprzedawca musi być profesjonalistą, który dokonuje sprzedaży w zakresie swojej działalności gospodarczej, a kupujący – zazwyczaj konsumentem. Sprzedawana może być wyłącznie rzecz ruchoma, a jej wydanie powinno nastąpić przed całkowitym spełnieniem świadczenia. Zapłata ceny może zostać rozłożona na określone w umowie raty. Kupujący ma prawo płacić je przed ustalonym terminem płatności. Możliwość takiej zapłaty nie może być uzależniona od spełnienia przez kupującego innych przesłanek. Nie ma też obowiązku uprzedzania sprzedawcy o tym, że rata zostanie zapłacona wcześniej, a tym bardziej uzyskiwania jego zgody.
W umowie sprzedaży na raty można zastrzec natychmiastową wymagalność nieuiszczonej ceny, gdyby kupujący uchybił terminom płatności poszczególnych rat. Aby było to możliwe, muszą zostać spełnione pewne warunki. Zastrzeżenie to musi mieć formę pisemną i zostać poczynione przy zawieraniu umowy (nie później), a kupujący jest w zwłoce z zapłatą co najmniej dwóch rat. Jednocześnie łączna wartość zaległych rat musi przewyższać jedną piątą umówionej ceny. Czyli gdy cena wynosi 10 tys. zł rozłożonych na dziesięć rat po 1 tys. zł, to, po pierwsze, kupujący musi być w zwłoce z zapłatą 2 tys. zł. Po drugie, łączna wartość zaległych rat musi przewyższać jedną piątą umówionej ceny – czyli mimo wszystko być wyższa niż wskazane 2 tys. zł (trzeba by więc poczekać na brak terminowej zapłaty kolejnej raty). W takiej sytuacji sprzedawca może również odstąpić od umowy. Jednak wcześniej musi wyznaczyć kupującemu dodatkowy termin ze wskazaniem, że przy jego przekroczeniu odstąpi od umowy. Aby było to możliwe, nie jest konieczne zawarcie w umowie osobnej klauzuli (chociaż ona nie zaszkodzi – może wskazywać konkretny termin – np. dwa tygodnie na płatność zaległych rat po wezwaniu przez sprzedawcę).
Jeśli postanowienia umowy są mniej korzystne dla kupującego (wprowadzają możliwość odstąpienia sprzedawcy od umowy w przypadku braku terminowego opłacenia jednej raty), to będą nieważne. Jeżeli sprzedawca zechce je wykorzystać, to jego działanie może zostać zakwestionowane przez kupującego przed sądem.
Kupujący jest chroniony także w inny sposób. Co do zasady, jeżeli nie zezwalają na to jakieś przepisy szczególne, nie może być w umowie sprzedaży na raty wyłączana ani ograniczana odpowiedzialność kupującego na raty z tytułu rękojmi. Czyli kupujący w razie stwierdzenia wad rzeczy nabytej może żądać obniżenia ceny, wymiany rzeczy na wolną od wad lub odstąpienia od umowy. Nawet, jeżeli sprzedający zaproponuje i zawrze w umowie inne rozwiązanie – na swoją korzyść – nie będzie ono wiążące.
W ramach analizowanej umowy można więc stwierdzić, że kupujący podlega większej ochronie niż w typowych umowach sprzedaży.
Maciej J. Nowak, radca prawny