Opłaty za monity bankowe wysyłane do konsumentów powinny odpowiadać realnie ponoszonym kosztom wynikającym z wykonywania takich czynności. Taki jest najważniejszy wniosek płynący z decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (decyzja nr RBG – 21/2014). Chociaż w tym konkretnym przypadku sprawa dotyczyła banku, to oczywiście z powodzeniem zalecenia wynikające z tej decyzji można rozciągnąć na cały sektor finansowy oraz w ogóle wszystkich przedsiębiorców stosujących gotowe wzorce umów lub regulaminy narzucane konsumentom.
Za dużo za list
Postępowanie urzędu antymonopolowego przeciwko bankowi prowadzone było od kwietnia br. Zastrzeżenia urzędu wzbudził sposób naliczania opłat za listowne i telefoniczne monity kierowane do konsumentów oraz za inne czynności windykacyjne. Urząd ustalił, że zgodnie z postanowieniami taryfy opłat i prowizji konsumenci mogli być obciążani kosztami: 25 zł za wysłanie monitu pocztą, 9 zł za monit telefoniczny, 25 zł za wezwanie do zapłaty, 50 zł za przekazanie sprawy do zewnętrznej agencji windykacyjnej oraz 50 zł za windykację terenową.
W opinii UOKiK sposób naliczania przez instytucję finansową opłat był niezgodny z prawem, ponieważ narażał konsumentów na nieuzasadnione koszty. Tymczasem wysokość tego rodzaju opłat powinna wynikać z kalkulacji rzeczywistych wydatków poniesionych przez przedsiębiorcę. Ponadto bank postępował bezprawnie, zastrzegając sobie możliwość prowadzenia korespondencji i rozmów telefonicznych na koszt konsumentów i nie przyznając takiego samego prawa drugiej stronie umowy.
Z rejestru klauzul
Naruszenie prawa przez bank polegało na złamaniu zakazu wynikającego z art. 24 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 r. nr 50, poz 331 ze zm.). Warto przypomnieć, że zakazuje on stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów i wyjaśnia zarazem, że przez taką praktykę rozumie się godzące w te interesy bezprawne działanie przedsiębiorcy, w szczególności:
- ?stosowanie postanowień wzorców umów, które zostały wpisane do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone,
- ?naruszanie obowiązku udzielania konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji,
- ?nieuczciwe praktyki rynkowe lub czyny nieuczciwej konkurencji.
I właśnie zarzut stosowania zapisów zbliżonych do klauzul wpisanych do rejestru miał w tej sprawie miejsce. A to dlatego, że postanowienia o podobnej treści dotyczące pobierania opłat zostały już wcześniej wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych >patrz ramka. Co z tego wynika? Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto przytoczyć zdanie Sądu Najwyższego (wyrok SN z 13 maja 2010 r., III SK 29/09).
Dobre obyczaje
Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego „Rejestr postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone zawiera akty zastosowania prawa materialnego do określonych stanów faktycznych". Oznacza to, że wpis dokonany w rejestrze ma charakter tzw. normy obyczajowej. Klauzule zawarte w tym rejestrze precyzują negatywne praktyki stosowane przez przedsiębiorców względem konsumentów, które przyjmują formę postanowień umownych zamieszczonych we wzorcach umownych. Klauzula zamieszczona w rejestrze stanowi tym samym o pewnym dobrym obyczaju, który został naruszony przez przedsiębiorcę, a któremu należy się ochrona z mocy prawa. Przedsiębiorca, dopuszczając się stosowania klauzul, które są tożsame z wpisanymi postanowieniami umownymi do rejestru, narusza takie same dobre obyczaje, które były przedmiotem ochrony w ramach orzeczeń, będących podstawą do wpisania określonych postanowień do rejestru. Takie działanie firmy oznacza, że dochodzi do naruszenia art. 24 ust. 2 pkt 1 wspomnianej ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. W takim przypadku można bowiem zarzucić przedsiębiorcy naruszenie określonych dobrych obyczajów, które – poprzez wspomniane skonkretyzowanie ich za pomocą postanowienia umownego zamieszczonego w rejestrze – podlegają ochronie prawnej.
Literalne podobieństwo
Ponadto przy rozstrzyganiu spraw podobieństwa klauzul stosowanych przez jakiegoś przedsiębiorcę z tymi postanowieniami, które już znajdują się w rejestrze, warto pamiętać, że nie jest konieczna dokładna literalna identyczność klauzuli wpisanej do rejestru i klauzuli z nią porównywanej. Stąd niedozwolone będą także takie postanowienia umów, które mieszczą się w hipotezie klauzuli wpisanej do rejestru, której treść zostanie ustalona w oparciu o dokonaną jej wykładnię. Dla wykazania tożsamości stosowanej klauzuli i tych postanowień umownych, które już zostały zamieszczone w rejestrze, istotne jest przede wszystkim udowodnienie identycznego celu oraz skutku, jakie wywołują kwestionowane zapisy umowne oraz klauzule wpisane do rejestru. Jeżeli skutek oraz cel są identyczny, to oznacza to, że doszło do naruszenia tych samych dobrych obyczajów, które stanowiły podstawę do wpisania określonych klauzul do rejestru.
Reakcja firmy
W opisywanym przypadku instytucja finansowa od razu odpowiedziała na działania podjęte przez UOKiK i zobowiązała się do wprowadzenia stosownych zmian. Między innymi jedno z zakwestionowanych przez urząd postanowień zostało zmienione na następujące: „Monity: wysłanie monitu dotyczącego nieterminowej spłaty, niedozwolonego zadłużenia, dostarczenia wymaganych dokumentów, braku deklarowanych wpływów dla rachunków osobistych z limitem oraz brak realizacji zobowiązań wynikających z umowy kredytowej:
a) ?wysyłane listem zwykłym – według rzeczywiście poniesionych przez bank kosztów, nie więcej niż 1,75 zł,
b) ?wysyłane listem poleconym – według rzeczywiście poniesionych przez bank kosztów, nie więcej niż 4,20 zł,
c) ?wysyłane listem poleconym za potwierdzeniem odbioru – według rzeczywiście poniesionych przez bank kosztów, nie więcej niż 6,60 zł".
Jak widać, w porównaniu z opłatami podanymi na samym początku tego artykułu zmiany są dość istotne. Ponadto bank wprowadził do umów także zapis mówiący o tym, że w przypadku skierowania przez klienta do banku pisma drogą pocztową lub przeprowadzenia z inicjatywy klienta z bankiem rozmowy telefonicznej, w związku z niewłaściwym wykonaniem przez bank umowy, której dotyczy monit lub wezwanie, bank zwróci klientowi koszty bezpośrednio związane z wykonaniem przez klienta powyższych czynności.
Z rejestru niedozwolonych postanowień
W ocenie UOKiK kwestionowane w opisywanym przypadku zapisy umowne mogą mieścić się w hipotezie klauzuli zamieszczonej ?pod nr.:
- ?3569 „Za pisemne wezwanie pobiera się zryczałtowaną opłatę ?w kwocie 20 zł" (wyrok SOKiK z 27 kwietnia 2012 r., XVII Amc 5533/11),
- ?3850 „Sporządzenie i wysłanie wezwania do zapłaty /raty/ kredytu lub odsetek – 7,5 zł od każdego wysłanego wezwania" (wyrok SOKiK z 19 lipca 2012, XVII Amc 5238/11),
- ?3853 „Wysyłanie wezwań (monitów) do zapłaty oraz upomnień ?z tytułu niedopuszczalnego debetu w rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym, po upływie terminu spłaty zadłużenia (za każdy wysłany monit) – 10 zł" (wyrok SOKiK z 4 lipca 2012 r., XVII Amc 5206/11),
- ?4074 „Opłata za telefoniczny: 3,00 PLN" (wyrok SOKiK ?z 20 sierpnia 2012 r., XVII Amc 1392/11),
- ?4486 „Umówiony koszt windykacji telefonicznej wynosi 15 zł za każdą przeprowadzoną rozmowę, koszt wysłania korespondencji 20 zł od każdego wysłanego listu" (wyrok SOKiK z 30 maja ?2012 r., XVII Amc 5499/11),
- ?5331 „Kredytobiorca zobowiązany będzie do zapłaty na rzecz banku opłat w wysokości określonej w tabeli opłat i prowizji pożyczki/kredytu (Tabela), które na dzień podpisania umowy wynoszą odpowiednio: wysłanie monitów (wezwań do zapłaty) – 15 zł, windykacyjne wizyty terenowe – 110 zł, wystawienie bankowego tytułu egzekucyjnego – 70 zł oraz opłaty administracyjnej za pozyskanie danych – od 20 do 50 zł ?(w zależności od rzeczywistych kosztów)" (wyrok SOKiK ?z 15 czerwca 2012 r., XVII Amc 5345/11, potwierdzony wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 kwietnia ?2013 r., VI ACa 1526/12).
W powyższych wyrokach sąd uznał, że tego rodzaju zapisy kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny ?z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, oraz stanowią niedozwolone postanowienie, o którym mowa w art. 385
1
§ 1 k.c.
Bezpłatna pomoc
Bezpłatną pomoc w dochodzeniu swoich praw klienci banków uzyskają u powiatowych lub miejskich rzeczników konsumentów ?w urzędach miejskich lub starostwach powiatowych albo ?pod numerem telefonu 800 007 707 czynnym od poniedziałku ?do piątku od 9 do 17. Konsumenci mogą również skorzystać ?z bezpłatnej porady w oddziałach terenowych Federacji Konsumentów. Ponadto spory między konsumentami a bankami ?w zakresie roszczeń pieniężnych do wysokości 8 tys. zł rozstrzyga arbiter bankowy.