W Sejmie rozpoczęły się prace nad projektem nowelizacji ustawy – Prawo ochrony środowiska, które zdaniem przedsiębiorców mogą wywołać zamieszanie. Ich zdaniem tylko jednolite interpretacje nowych regulacji pozwolą odnaleźć się przedsiębiorcom, jak i urzędnikom.

Projekt noweli ustawy - Prawo ochrony środowiska ma wdrożyć dyrektywę o zanieczyszczeniach przemysłowych. Zakłada, że firmy, których działalność mocno ingeruje w środowisko i będą musiały odnowić pozwolenia zintegrowane mają przy tej okazji sporządzić tzw. raport początkowy. W nim podadzą m.in. dane o zanieczyszczeniach na terenie na których prowadzą działalność. A kwestie wyrabiania nowych pozwoleń, jak i przegotowywanie dodatkowych dokumentów o zanieczyszczaniach może sprawić, że przedsiębiorcy, jak i urzędy marszałkowskie będą mieć trudności w realizacji swoich obowiązków. Dlatego środowiska przedsiębiorcy chcą, by powstała specjalna platforma internetowa, gdzie znajdą się informacje i interpretacje przepisów dla przedsiębiorców, jak i urzędników. Chodzi o to by w jednym miejscu znajdowała się ujednolicona i posiadająca aprobatę Ministerstwa Środowiska wykładnia prawa.

- Wdrożenie dyrektywy o emisjach przemysłowych, które zakończy się nowelizacją prawa ochrony środowiska  i wydaniem przez Ministerstwo Środowiska pakietu rozporządzeń, nie wyjaśni wszystkich wątpliwości związanych z interpretacją przepisów. Szczegółowe kwestie rozstrzygane będą na poziomie wojewódzkim, przez marszałków. Stąd postulujemy właśnie utworzenie specjalnej platformy internetowej – mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu Energii i Zmian Klimatu Konfederacji Lewiatan.

Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że nowe obowiązki będą dużym obciążeniem dla prowadzących instalacje oraz dla urzędów marszałkowskich odpowiadających za wydawanie i zmiany pozwoleń. I stąd jest obawa czy zmiany pozwoleń w nowych uwarunkowaniach prawnych będą przebiegać prawidłowo.