Urząd Patentowy RP przyznał, że nawet renoma i rozpoznawalność towaru nie stanowi przeszkody do wydania decyzji stwierdzającej wygaśnięcie ochrony.
Z wnioskiem o wygaszenie prawa ochronnego na butelkę wystąpiła spółka Rosinski Packaging, producent butelek. Prawo ochronne na sporny znak zostało unieważnione przez Urząd Patentowy decyzją z 2010 r. (nr 457/08). Ta została uchylona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny.
W wyniku skargi kasacyjnej Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił ją do ponownego rozpatrzenia. UP uczynił to i przyznał rację wnioskodawcy. Orzekł o wygaszeniu przestrzennego znaku na butelkę Domestosa od 31 stycznia 2007 r. (nr 215/13).
– To wyjątkowa sprawa w polskim prawie własności przemysłowej. Nie znam podobnego wypadku. Dla Unilevera dany znak przestrzenny, czyli butelkę, można potraktować jako znak obronny – mówi radca prawny Grzegorz Pacek, pełnomocnik Rosinski Packaging.
Urząd przyznał jednak mu rację, że znak używany był w formie zmienionej, czyli butelce oklejonej etykietami, naklejkami i dodatkowymi oznaczeniami, które stanowią odrębne znaki towarowe.
Oznacza to, że rejestracja znaków, które następnie używane są w odmiennej formie, nie zasługują na ochronę.